Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:Ma 2,5 roku, a od trzech lat był wypuszczany?
puma0251 pisze: BŁAGAM O POMOC.ODDAJCIE NAM NASZEGO KOCHANEGO KOTA.
puma0251 pisze:szukamy naszego kochanego kotka od tygodnia bardzo intensywnie.odrazu wydrukowalismy plakaty i naklejemy je wszędzie gdzie się tylko da.szukamy na czatach i stronach schronisk.szukamy po okolicy,znajomych,sąsiadach...wszędzie.
nasz kot od 3lat był wypuszczany na podwórko i zawsze się pilnował jak piesek.te kociaki są raczej przyziemne,nie skaczłotach i sie na nic na siłe nie wdrapują.
koty brytyjskie strasznie przywiązują się do właściciela,wiem,że on również cierpi i strasznie teśkni.straszna jest myśl,że moze został ukradziony bo naprawde sam by nie opuścił podwórka.w tak strasznej sytuacji jest ogromne sierpienie bo kotek jest członkiem rodziny i strasznie się go kocha.po co komu kot do ,którego się nic nie czuje,a komuś pęka serce.mamy nadzieje,że kot wróci a osoba,która go znalazła przyniesie kota i odbierze nagrode.strasznie w to wierze i nie moge nawet myśleć inaczej bo chyba bym zwariowała.BŁAGAM O POMOC.ODDAJCIE NAM NASZEGO KOCHANEGO KOTA.
ASK@ pisze:Wiem, nie powinnam tego pisać ale napiszę.
Jak czytam słowa "zawsze wracał" to mnie zalewa krew. To zawsze może kiedyś się skończyć. Nie chcę być specjalnie brutalna ale zabranie kota przez "kogoś" to dla niego najlepsza opcja. Mogło mu się coś stać.Pełno jest możliwości. Może umierał gdzieś tam pod krzakiem bo trafił pod samochód, na zwyrodnialca lub psa...
Dziewczyno, wypuszczasz członka rodziny na podwórko.Nie zabezpieczone?Samego?W ruchliwym miejscu?
ASK@ pisze:Wiem, nie powinnam tego pisać ale napiszę.
Jak czytam słowa "zawsze wracał" to mnie zalewa krew. To zawsze może kiedyś się skończyć. Nie chcę być specjalnie brutalna ale zabranie kota przez "kogoś" to dla niego najlepsza opcja. Mogło mu się coś stać.Pełno jest możliwości. Może umierał gdzieś tam pod krzakiem bo trafił pod samochód, na zwyrodnialca lub psa...
Dziewczyno, wypuszczasz członka rodziny na podwórko.Nie zabezpieczone?Samego?W ruchliwym miejscu?
Współczuję bardzo.Ale to wy jesteście winni całej sytuacji. Teraz to tylko trzeb stanąć na głowie i szukać,szukać,szukać...Nagroda w ogłoszeniach swoje też robi.Dobrze je rozwiesić przy chodliwych punktach takich jak markety, kościoły, przechodnie, szkoły,przedszkola...Karmieciele powinni być powiadomieni.Ogłoszenia an Paluchu wpisane na stronę, śledzenie kwarantanny...
Nie będę sie powtarzać bo podsunięto wątki gdzie jest wiele rad i sposobów na szukanie.Każdy jest dobry.
Życzę powodzenia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 69 gości