


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
psiama pisze:AniHili pisze:Nawet z urody jakaś taka do mnie podobna
To jest najlepsze![]()
villemo5 pisze:Nigdy nie mieszkałam w bloku i obym nigdy nie musiała!
villemo5 pisze:o!!!!!!!!!
KRZYCZĄCE BACHORY TO JEST TO![]()
Strzelba na grizzly i wtedy jest super zabawa!
AYO pisze:Ja wychowałam się i teraz też mieszkam w bloku ale z cegły, nie z płyty, co ma znaczenie.
Bachorów na podwórku już nie ma bo dorosły [ale jak jeszcze były, to uś] no i nie ma miłośników metalu. Reasumując - nie narzekam
AniHili pisze:Dziś dla odmiany galopady uskuteczniał Bułkownik. Niestety, to jest ta gorsza opcja, bo nie dość, że tupie, to jeszcze wyje...ryczy...wydziera się jak jeleń na rykowisku![]()
Czy one się powściekały z okazji wiosny, czy co?
Wiem, wiem, powinnam współczuć sąsiadom z dołu...ale nieNa dole bowiem mieszka typ, którego co jakiś czas nachodzi na wycia (w jego rozumieniu śpiewy, choć chłop ani sprzętu ani talentu i nawet pod prysznicem powinien siedzieć cicho), o zgrozo nocą. Zaczyna "koncerty" po północy, powrzaskuje do 5-6 rano. Jego repertuar: Metallica (ani chuchu po angielsku, więc wyobraźcie sobie te "wykony" k'mać
), Coma (tu jęczy wręcz popisowo), KAT (jak zaczyna "Łzę dla cieniów minionych" to autentycznie łapie mnie atak śmiechu), Nirvana (patrz opcja z Metallicą) i Dżem, który jest jedynym optymistycznym akcentem - albowiem "Czerwony jak cegła" kończy zazwyczaj owe koncerty.
![]()
![]()
Ostatnio po mym łbie zaczęła krążyć myśl, że być może sąsiad oddaje się hodowli zielska, gdyż wycia odstawia średnio raz na 1-2 miesiące... czyli wyhoduje krzaczek, a później go zjara i wtedy bierze dziada na śpiewy.
A co masz do miłośników metalu?AYO pisze:] no i nie ma miłośników metalu. Reasumując - nie narzekam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 114 gości