Lucyfer & Lili & Luna (Dwukolorowa Broda)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 30, 2012 12:55 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Aniu wykopałabyś w zooplus model tej miski ktory kupilas?
jak dwa koty są to chyba dwie miski by sie przydaly, nie?
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pt mar 30, 2012 13:00 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

dwie miseczki koniecznie :ok:
na mokre
na suche może być jedna, bo raz jedno podchodzi raz drugie
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 30, 2012 14:05 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

no wlasnie nie chcialabym, by sie zderzaly łepkami, więc skoro potwierdzasz ze dwie, to beda dwie.

obawiam sie, ze Lili spryciara jak juz rozgryzie co i jak to bedzie podchodzila do obu, gdy beda otwarte :/
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pt mar 30, 2012 17:09 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

:)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 30, 2012 19:03 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

a ja myślę, że przesadzasz :D Lucek to nastolatek. Ma jakieś 15 lat na ludzkie. W tym czasie dzieciaki to chodzące przewody pokarmowe, on ciągle jeszcze rośnie. Pamiętaj, że choćby bez jaj - to jest kocur. Teraz będzie dopiero nabierał masy mięśniowej! Na razie to wypierdek, potrzebuje białka. Oczywiście nie można go utuczyć, ale nie można go też głodzić. Poza tym - sama mówisz, że szaleństwom nie ma końca - ganiają się i kotłują. Wiesz, ile energii się zużywa na takie "boje"?

Skoro takie są żerte - spróbuj karmić w większości mokrym, najlepiej surowym mięsem. Chrupki - jako uzupełnienie, żeby dieta była zbilansowana. Wiem, że to upierdliwe, ale przynajmniej przez jakiś czas. A jeśli to niemożliwe i lecisz na chrupkach - dawaj ich ciut mniej niż w przepisie na opakowaniu (przecież i tak wyżebrzą i dostaną "dodatki" ) za to w kilku porcjach - np. 3 razy dziennie. Zazwyczaj ilość suchego na kota to ok. 75 g, czyli taki kubeczek z miarką, co dodają do karmy. Ja mam trzy sztuki, w tym Georg 10 lat, a dwa pozostałe - pi razy oko 21 m-cy. Daję jeden kubek na trzech rano, po pracy na przykład 1 niecałą puszkę 200 g albo trochę padliny, i drugi kubek wieczorem. Jak łatwo policzyć - każdy kot dostaje 2/3 dawki dziennej chrupków + mokre. U mnie to wynik obecności psa, który zje wszystko, i karmienie kotów odbywa się w ściśle określonych porach, kiedy stoję nad towarzystwem i wydzieram się na wąchającego Rustiego, bo może gdzies tam jakiś zabłąkany koci chrupek się trafi :twisted: ale poważnie - koty to mięsożercy, drapieżniki. Ich naturalnym sposobem odżywiania jest upolować i najeść się po kokardę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy trafi się następna ofiara-posiłek. Ciężko nauczyć tych kilku posiłków, ale akurat Twoja dwójka była w schronie - tam żarcie stoi non-stop i jakoś się nie upasły. Wiadomo, w domu to co innego, tu też dochodzi jeszcze walka o dominację - kto więcej zje, kto odbierze koledze jego porcję - wygrywa. Ale to akurat możesz kontrolować :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 30, 2012 20:24 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

no wlasnie musze powiedziec ze bardzo trudno mi znalezc te granice miedzy utucze a glodze:)

rano wstaje i przy lodowce jest akcja-żebranie. Lucek wskakuje do lodowki, Lili wyspiewuje pod niebiosa, miseczki oczywiscie puste. Odmierzam 75g miarka Royala, dziele na pol i ... nim zdaze zrobic makijaz miseczki sa puste, i rozpoczyna sie ponownie żebranie. Nie ukrywam, ze Lucek je mniej, Lili natomiast opędzluje swoja miske i pol Luckowej :/
Po pracy wracam, witaja mnie miauki i pretensje. miseczki oczywiscie puste. daje karme. mysle - moze te chrupki to za malo? pakuje mokre - kazdemu po saszetce. zjedzenie tego zajmuje im okolo 5 minut. Lucek zlizuje glownie to co bardziej mokre, Lili zjada reszte. Miseczki puste. Podczas robienia obiadu dla mnie i KociegoTaty Lucek wspina sie po moich spodniach a Lili stoi mi obiema łapkami na stopie. Ulegam. Podsuwam a to kasek kurczaczka, a to rybke. Dzis w desperacji - nie bylo nic kociego - podalam oliwki. Oczywiscie zjedzone :roll:
Podczas obiadu Lili wskakuje na czyjes kolana, ale tym razem nie ulegamy. Obraza sie. Wychodzimy do sklepu. Po powrocie witaj nas w drzwiach dwa miauczace, wyglodniale koty tancujace wokol pustych misek. Na nic zabawy myszka, piorkami, pileczkami. Poddajemy sie w okolicach wieczorynki. Chrupki suche - 75g miarka, na pol znikaja blyskawicznie, koty lamentuja. Przy kazdym miauknieciu ulegamy i rzucamy garstke chrupek. Teraz siedze przy komputerze i jem pizze. Ja spod - Lucek podjada wedline. Lili sie obrazila, ale podczas szykowania pizzy wyzebrala od KociegoTaty plaster boczku.

Chcialabym je zdrowo odzywiac, i nie doprowadzic do sytuacji, gdzie stana sie otylymi spaślakami z mojej winy. I martwia mnie te wiecznie puste miseczki:(
Ale jesli mowisz ze to ok i troche panikuje na wyrost, to moze faktycznie jest wszystko w normie?
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pt mar 30, 2012 21:03 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

kochana jak ja bym tak ulegała to Cyryl by ważył 20kg
on jest głodny co 2 godziny
jojczy, lamentuje i mówi jak to głodzą kota - co oczywiście widać po nim strasznie
do tego kłamie - jak Maciej wstanie rano i karmi a ja np. pośpię dłużej i się nie zobaczymy - to potem jak wstaję to Cyryl kłamie, że Maciek zaspał i nic im nie dał
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 31, 2012 7:37 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Magija pisze:kochana jak ja bym tak ulegała to Cyryl by ważył 20kg
on jest głodny co 2 godziny
jojczy, lamentuje i mówi jak to głodzą kota - co oczywiście widać po nim strasznie
do tego kłamie - jak Maciej wstanie rano i karmi a ja np. pośpię dłużej i się nie zobaczymy - to potem jak wstaję to Cyryl kłamie, że Maciek zaspał i nic im nie dał


:ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 31, 2012 20:38 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... iki/134248
Klempusia to jest ta (Double: 2 x 450 ml ) u mnie ona spełniła doskonałą rolę, bo Tosia tak szybko wcinała, że Edi brał oddech a jego miska była tez już pusta. Zostwiane suchego na wyjscie wtedy nie miało sensu , bo nie zdązyłam nasypac o ona już zjadała. Wymyłsiłam tak, kiedy byłam w domu , pilnowałam ,żeby kazde jadło ze swojej miseczki do końca. Miska ta była wykorzystywana tylko raz dziennie ok 12,30 w południe kiedy bylismy w pracy , wtedy był drugi posiłek. W sumie dostawały 4 posiłki mokre dziennie w ilosci ok 200-230 na łebka, więc porcja normalna nie zawyzona i nie zaniżona. Taki stan rzeczy trwał ok 3 m-cy potem Toska sie uspokoiła i wyregulowała. Teraz jest ok.

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 01, 2012 14:22 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

klempusia pisze:no wlasnie musze powiedziec ze bardzo trudno mi znalezc te granice miedzy utucze a glodze:)

rano wstaje i przy lodowce jest akcja-żebranie. Lucek wskakuje do lodowki, Lili wyspiewuje pod niebiosa, miseczki oczywiscie puste. Odmierzam 75g miarka Royala, dziele na pol i ... nim zdaze zrobic makijaz miseczki sa puste, i rozpoczyna sie ponownie żebranie. Nie ukrywam, ze Lucek je mniej, Lili natomiast opędzluje swoja miske i pol Luckowej :/
Po pracy wracam, witaja mnie miauki i pretensje. miseczki oczywiscie puste. daje karme. mysle - moze te chrupki to za malo? pakuje mokre - kazdemu po saszetce. zjedzenie tego zajmuje im okolo 5 minut. Lucek zlizuje glownie to co bardziej mokre, Lili zjada reszte. Miseczki puste. Podczas robienia obiadu dla mnie i KociegoTaty Lucek wspina sie po moich spodniach a Lili stoi mi obiema łapkami na stopie. Ulegam. Podsuwam a to kasek kurczaczka, a to rybke. Dzis w desperacji - nie bylo nic kociego - podalam oliwki. Oczywiscie zjedzone :roll:
Podczas obiadu Lili wskakuje na czyjes kolana, ale tym razem nie ulegamy. Obraza sie. Wychodzimy do sklepu. Po powrocie witaj nas w drzwiach dwa miauczace, wyglodniale koty tancujace wokol pustych misek. Na nic zabawy myszka, piorkami, pileczkami. Poddajemy sie w okolicach wieczorynki. Chrupki suche - 75g miarka, na pol znikaja blyskawicznie, koty lamentuja. Przy kazdym miauknieciu ulegamy i rzucamy garstke chrupek. Teraz siedze przy komputerze i jem pizze. Ja spod - Lucek podjada wedline. Lili sie obrazila, ale podczas szykowania pizzy wyzebrala od KociegoTaty plaster boczku.

Chcialabym je zdrowo odzywiac, i nie doprowadzic do sytuacji, gdzie stana sie otylymi spaślakami z mojej winy. I martwia mnie te wiecznie puste miseczki:(
Ale jesli mowisz ze to ok i troche panikuje na wyrost, to moze faktycznie jest wszystko w normie?


ok, przeczytałam dwa razy - dajesz za dużo :D na pewno Pannie Liliannie ;) przyjmując 1 kubek chrupków na kota dziennie - dajesz za dużo to, co dostają ponadto - czyli całe mokre. Zmniejsz ilość chrupków. Może nie drastycznie z dnia na dzień, ale po odrobince - coraz mniej. Jeśli faktycznie Was obżerają z przygotowywanego obiadu - powinien wystarczyć 1 zawyżony kubek - jakieś 90-100 g na oboje.
Magija napisała prawdę - koty oszukują! mam to samo w domu. Wiesiek wstaje np. wcześniej i je karmi, ja wstaję po 15 minutach, Wiesiek w łazience, a na mnie patrzą trzy pary WYGŁODNIAŁYCH oczu! Dopiero wrzaski przez drzwi łazienkowe: "karmiłeś koty??" "tak! a co? już głodne?" sprowadzają mnie na ziemię i twardo mówię - nie ma żarcia. A i tak Gabryś wygląda jak kulka. I - sorry anka22 - ale nie wierzę w wynalazki typu automatyczna miseczka przy więcej niż jednym kocie. A na pewno nie na stałe. Zaczną się boje i skutek będzie taki, że jedno zacznie przypominać prosiaka, a drugie - chude jak sznurek.

Klempusia - musisz być tffarda jak Roman Bratny i nie zważać na miłosne zaglądanie w oczy, snucie się po domu z rozpaczliwym płako-wyciem i tym podobne sytuacje. Próby zabawienia kotów nic nie dadzą - kot głodny nie będzie się bawił (stąd głodny kot nie poluje). Pojęczą, pojęczą, aż w końcu ich instynkt podpowie im, że "głód" najlepiej przespać - to też zachowanie z czasów pierwotnych. A jak będą spać - ich metabolizm się zmniejszy i nie będą wciąż głodne ;) wiem, że ciągle tu używam różnych odmian słowa "głód" i można to odebrać źle, ale chodzi o unormowanie ich przemiany materii. A to jest potrzebne. Jak nie wierzysz, to zajrzyj na wątek Magiji i zobacz, jak wygląda ten wyjący, zagłodzony Cyryl ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2012 8:35 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Geoginia oczywiście na stałe absolutnie nie miałoby sensu , dlatego było to stosowane tylko przez okres ok 3 m-cy i wiem,że kazde jadło ze swojej miski bo kilka zrobilismy próbę znaczy nalot o danej godzinie i obserwowalismy przez okno.Jak tylko był znajomy odgłos otwierania miseczki koty już były przy. A ze w miseczce zostawialam tylko garsteczke suchego,które jest wprost uwielbiane przez moje koty , a które dostaja sporadycznie , więc żadne nie pozwoliło sobie odebrać. Po 3 m-cach Toska zaczeła jeśc normalnie. Własciwie cały czas u mnie stosowana jest jena zasada. Koty jedzą 3-4 razy dziennie. Około 200-220 gr mokrego na dzien. Nie maja zostawiane nic w miskach, posilek zjedzony miska sprzątnieta. Nauczyły sie skubane tych rytuaów i godzin i one same pilnują, a nie daj Boże ich oszukać, to Toska przeswidruje mnie oczyma ,ze nie znam sie na zegarku. Oczywiscie sa sporadyczne wypadki , kiedy nas nie ma wszystkich caly dzien i wtedy chcąc nie chcac musze zostawic suche, ale to jest sporadycznie. Klempusia ale to racja ,ze koty oszukują i te oczy nam sie wydaje ,ze przeciez nie moga klamac:)))))). One są mistrzami kamuflazu i wymuszania:)))))))))

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2012 8:39 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

anka22 pisze:Geoginia oczywiście na stałe absolutnie nie miałoby sensu , dlatego było to stosowane tylko przez okres ok 3 m-cy i wiem,że kazde jadło ze swojej miski bo kilka zrobilismy próbę znaczy nalot o danej godzinie i obserwowalismy przez okno.Jak tylko był znajomy odgłos otwierania miseczki koty już były przy....


padłam :ryk: szpiedzy z krainy deszczowców :ryk:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2012 8:41 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

No trzeba było to skontrolowac ,żeby jeden tak jak pisałaś nie wygładał jak kulka a drugi jak sznurek:))))))))))) ale czego nie robi sie dla kotow, sama wiesz:)))))). Twój mąż chyba zaklada abezpieczenia na okna z siatek, czy sie dobrze domyslam?

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2012 8:51 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

anka22 pisze:No trzeba było to skontrolowac ,żeby jeden tak jak pisałaś nie wygładał jak kulka a drugi jak sznurek:))))))))))) ale czego nie robi sie dla kotow, sama wiesz:)))))). Twój mąż chyba zaklada abezpieczenia na okna z siatek, czy sie dobrze domyslam?


Dobrze się domyślasz, jest miszczem zabezpieczeń okien i balkonów :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2012 9:06 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Tak własnie mi sie wydawało ,że chyba też robił siatke u mnie na oknie , dostalam na niego namiar tu na forum. Po imieniu się zorientowałam , no i po kociastych , o których opwiadał:))))) Przekaż męzowi jeszcze raz od moich futrzaków ogrome podziękowania , bo to mistrozstwo świata z tą siatką na oknie jak sie nie ma balkonu, bo jest chociaz namiastka tego co mają na działce, bo tam duża woliera. Odkąd mój Czesio zginął pod kołami samochodu:((((((( , wiecej kotów juz nie wyszlo luzem. Niestety niektórzy ludzie dopiero rozumieją co znaczy zabezpiecznie okien jak jest za pózno:((((((

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 47 gości