Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT - 6,3 kota

Poddałam się, może jutro. Za to dom wysprzątany, tzn. trochę kurzu ubyło :twisted:

. Koty spia po katach, trochą im pomogłam.
Próbuję zrobić Rysiowi ładne foty do adopcji, tylko, skubany, jak ukucnę, to leci barankować aparat. Mam kilka fantastycznych ujęć rozmazanego pyszcza i ucha :lol:

HELP! viewtopic.php?f=1&t=140660

Żądam aresztu domowego dla jopop!

Już się wpisałam ... no i co poradzę

?

Nie mógł Ci ten magik podczas robót wykuć jeszcze jednego pomieszczenia na kociaste :?:

np. u sąsiada :roll:

Ciesz się, że pingwinów nie nałapała :mrgreen:

piotr568 pisze:Nie mógł Ci ten magik podczas robót wykuć jeszcze jednego pomieszczenia na kociaste

dlaczego tylko jednego?

W sumie to należałoby strzelić schodki w całym pionie :twisted:

na kilka tygodni miejsca by starczyło :twisted:

Niestety, rude tez bywają opcjonalnie :roll:

nawet jakiś biało-rudy się tu wałkuje po domu ...

Kotom to drabinka wystarczy, po co schodki? :roll:

Bo ktoś musi sprzątać i karmę nosić :twisted:

A jakbyś pingwinka(ę) bardzo chciała to ..... :roll:

Ja Was bardzo proszę, nie rozpatrujmy przyjmowania kolejnych kotów na DT w kategoriach chęci :twisted:

. Chcę to ja mieć swoje dwa CDT i rotacyjnie jednego miłego tymczasa :twisted:

Zaraz tam miłego...

Miłego, ładnego i adopcyjnego - i to nie mają być trzy oddzielne, tylko jeden. To tyle odnośnie chęci ...

Chciałabyś Ciotka na łatwiznę... :roll:

bo Ciotka ma taki podły charakter, to wszystko tłumaczy :mrgreen:

Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT - 6,3 kota

Kto przegląda forum