Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 31, 2012 8:00 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

To ja teraz - do zapamiętania i zanotowania.
Otóż kotu na "S" śmierdziało straszliwie z pyska. Dziwne, bo mlody, zeby obejrzane po podniesieniu wargi wygladaly świeżo, młodo, bez kamienia.
Koleżanka odstawiajaca go do lecznicy postawila na zla karme - wiedzialam czym byl karmiony, nie pasowalo.

Prosilam, zeby przekazac wetowi - wprawdzie kamienia sie nie usuwa podczas odjajacznia, ale pomyslam na spokojnie sobie wet pyszczydlo obejrzy.

No i co sie okazalo? Ano okazalo sie ze w jamie ustnej jest potezny stan zapalny, miejscami wrecz zamartwica dziasla. W paszczydle tkwil mu potezny ........patyk. Dlugo tkwic musial, miesiace cale. Kot jakims cudem przyzwyczail sie do bolu i z tym zyl. jadl jak smok, na wlasne oczy widzialam.
Dziwilo mnie tylko, ze dawal sobie dlubac w solidnej ranie, nawet raz po niej grzebieniem przejechalam. Jeknął, ale dawał sie glaskac dalej. NIEBYWALE. A tymczasem widac bol towarzyszyl mu przez cale życie - przywykl? Straszne, nie?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob mar 31, 2012 8:12 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:To ja teraz - do zapamiętania i zanotowania.
Otóż kotu na "S" śmierdziało straszliwie z pyska. Dziwne, bo mlody, zeby obejrzane po podniesieniu wargi wygladaly świeżo, młodo, bez kamienia.
Koleżanka odstawiajaca go do lecznicy postawila na zla karme - wiedzialam czym byl karmiony, nie pasowalo.

Prosilam, zeby przekazac wetowi - wprawdzie kamienia sie nie usuwa podczas odjajacznia, ale pomyslam na spokojnie sobie wet pyszczydlo obejrzy.

No i co sie okazalo? Ano okazalo sie ze w jamie ustnej jest potezny stan zapalny, miejscami wrecz zamartwica dziasla. W paszczydle tkwil mu potezny ........patyk. Dlugo tkwic musial, miesiace cale. Kot jakims cudem przyzwyczail sie do bolu i z tym zyl. jadl jak smok, na wlasne oczy widzialam.
Dziwilo mnie tylko, ze dawal sobie dlubac w solidnej ranie, nawet raz po niej grzebieniem przejechalam. Jeknął, ale dawał sie glaskac dalej. NIEBYWALE. A tymczasem widac bol towarzyszyl mu przez cale życie - przywykl? Straszne, nie?

bardzo biedne kocio
co wet mówił na temat możliwości wyleczenia / zaleczenia mordki?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 31, 2012 8:22 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Dostałam antybiotyk i zalecenie obserwacji. Jest młody, zdrowy poza tym. Będzie dobrze.
No i charakter ma nieprawdopodobny. Najfajniejszy kot, jaki przeszedł przez mój dom. Serio mówię.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob mar 31, 2012 8:28 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Straszne. Biedak. :(
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob mar 31, 2012 8:40 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:To ja teraz - do zapamiętania i zanotowania.
Otóż kotu na "S" śmierdziało straszliwie z pyska. Dziwne, bo mlody, zeby obejrzane po podniesieniu wargi wygladaly świeżo, młodo, bez kamienia.
Koleżanka odstawiajaca go do lecznicy postawila na zla karme - wiedzialam czym byl karmiony, nie pasowalo.

Prosilam, zeby przekazac wetowi - wprawdzie kamienia sie nie usuwa podczas odjajacznia, ale pomyslam na spokojnie sobie wet pyszczydlo obejrzy.

No i co sie okazalo? Ano okazalo sie ze w jamie ustnej jest potezny stan zapalny, miejscami wrecz zamartwica dziasla. W paszczydle tkwil mu potezny ........patyk. Dlugo tkwic musial, miesiace cale. Kot jakims cudem przyzwyczail sie do bolu i z tym zyl. jadl jak smok, na wlasne oczy widzialam.
Dziwilo mnie tylko, ze dawal sobie dlubac w solidnej ranie, nawet raz po niej grzebieniem przejechalam. Jeknął, ale dawał sie glaskac dalej. NIEBYWALE. A tymczasem widac bol towarzyszyl mu przez cale życie - przywykl? Straszne, nie?



Neigh, laik jestem. Dlaczego kamienia nie usuwa się podczas kastracji? U mojej wziętej z forum perskiej kotki, wszystko było zrobione za jednym razem - sterylizacja, czyszczenie paszczy (niezbędne okazało się usunięcie wszystkich zębów, które jeszcze miała) i korekta noska. Kotka ma około 10 lat i uznałyśmy z p. doktor, że to lepsze wyjście niż kilkakrotna narkozy. W momencie zabiegu kotka była zdrowa, miała dobre wyniki krwi i w miarę szybko doszła do siebie. Prawie od początku leczona jest u dr Uznańskiej. Raczej trudno mówić o przypadkowych decyzjach czy ryzykownych działaniach.

MonikaSt

 
Posty: 265
Od: Pt kwi 30, 2010 13:46

Post » Sob mar 31, 2012 8:55 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Odpowiem zamiast Neigh.Jako,że jestem można rzec- byłym chirurgiem(okuliści operują, mało kto o tym pamięta...),obecnie tylko pracującym w poradnich.
Nie robi się "czystych" zabiegów na jamie brzusznej i "brudnych" typu czyszczenie zębów z uwagi na ryzyko zakażenia okolicy "czystej".Oraz z powodu dodatkowego obciążenia jakim jest czyszczenie (kot po nim nie je potem np.).
Aczkolwiek czasem lepiej zaryzykować ,niż znieczulać kilkakrotnie.Lekarz podejmuje decyzję.

Słuchajcie ja też właściwie a'propos...
Moja ex-synowa Ania ma dwa koty.Urologiczny Franek ma się doskonale.Jest jeszcze Fela,taka mikrokotka,siostra wielkiego Franka.Trudno uwierzyć ,ze są spokrewnieni: Franek to wielki miziak a Felka to mały czarny płochliwy strachulec.Ale żyją razem od urodzenia, kochają się itd.
Ania miała ostanio kłpoty mieszkaniowe- właściciel wynajmowanego mieszkanka wyrzucil ją na bruk, znalazła na szczęście nowe mieszkania,ale przeprowadzka była gwałtowna i nerwowa.
Znalazla w nowym miejscu polecanego przez koleżankę weta.
Ów wet namówił Anię na szybką sterylkę Feli.Sterylkę TUŻ po przeprowadzce.Zgoda,wet o przeprowadzce nie wiedział.
Tydzień po sterylce ów wet na pierwszej kontroli:
-odrobaczył kotkę!!
-zaszczepił przeciw wirusówkom!!!
JEDNOCZEŚNIE!!!
Zalecił tez po tygodniu SZCZEPIENIE NA GRZYBICĘ!!!

Ania ,która jest biotechnologiem się zastanowiła i zadzoniła do mnie.
A ja z wrwżenia prawie zemdlałam...
cdn
Ostatnio edytowano Sob mar 31, 2012 15:12 przez kotkins, łącznie edytowano 1 raz

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 31, 2012 9:02 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

...dopytałam czy któryś z dwóch niewychodzących kotow Ania MA grzybicę ,bądź miał z nią kontakt.NIE.
PO CO więc szczepić BicanemM, jesli nie TYLKO dla wyciągnięcia pieniędzy???

Od momentu podania szczepienia i zdjęcia posterylkowego kaftanika kotka stała się agresywna wobec brata.Rzuca się na niego gryząc i drapiąc jak kulka furii.Syczy na domowników.Koty trzeba izolować.Felka je jak oszalała.Przedtem byla wybredna i jadła mało.
Ania poszła z nią do weta.Ten NIE OBEJRZAŁ kotki ale zalecił RC calm (kupiła wielki wór) i Feliway'a.Być może sterylka byla źle przeprowadzona i kotkę coś boli,stąd takie zachowanie?Może narkoza wywołała zmiany niedokrwienne w głowie?Może ma jakiś problem zdrowotny?
Te przypuszczenia są MOJE.NIE WETA!!!


Zaraz się myje,ubieram i jedziemy z Anią i kotką do Akademickiej.

Będę wdzięczna za sugestie.Jakiekolwiek.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 31, 2012 9:35 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Witajcie,
nie wiem, gdzie taką inf mozna wstawic. Ale tu zagląda wielu milosnikow persow. Stąd moj wybór ....

schronisko w Celestynowie i biala bida



http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 31, 2012 10:22 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kotina po pierwsze wstaw ją na moj wątek- dwie osoby chciały KUPIĆ Amelkę ode mnie.Po drugie-na puchatkowo.Po trzecie to na Twoim miejscu bym jej wątek założyla.Ona chyba taka do końca biała nie jest, tylko posrebrzana (albo i brudna),znajdą się chętni.

Skąd tyle persów w ostatnim czasie wyrzuconych????

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 31, 2012 10:34 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:Kotina po pierwsze wstaw ją na moj wątek- dwie osoby chciały KUPIĆ Amelkę ode mnie.Po drugie-na puchatkowo.Po trzecie to na Twoim miejscu bym jej wątek założyla.Ona chyba taka do końca biała nie jest, tylko posrebrzana (albo i brudna),znajdą się chętni.

Skąd tyle persów w ostatnim czasie wyrzuconych????



Dzieki, Kotkins
tak zrobię
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 31, 2012 10:36 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Oj kotkins - bo moda na persy przemija :roll: Teraz brytki i ruski chyba są na topie. Zwłaszcza że persy to nie koty dla każdego, za to wielu pseuduchów naprodukowało tego dobra :evil: i teraz nie bardzo mają co z nimi zrobić. Plus oczywiście rozczarowani właściciele - bo łatwo przyszło, to niech na ulicę idzie...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob mar 31, 2012 12:11 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kotina pisze:Witajcie,
nie wiem, gdzie taką inf mozna wstawic. Ale tu zagląda wielu milosnikow persow. Stąd moj wybór ....

schronisko w Celestynowie i biala bida




http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

szynszylka :1luvu:
coś o niej wiadomo?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 31, 2012 14:57 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

dalia pisze:
Kotina pisze:Witajcie,
nie wiem, gdzie taką inf mozna wstawic. Ale tu zagląda wielu milosnikow persow. Stąd moj wybór ....

schronisko w Celestynowie i biala bida




http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

szynszylka :1luvu:
coś o niej wiadomo?


Informacje przekopiowalam z facebooka
......... ''Kicia jest w domu tymczasowym. Na 18 wstępnie umówiłam się do weterynarza. Koteczka na całym ciele ma masę strupów i ranę na tylnej łapce która podeszła ropą. Poza tym jest bardzo przyjaźnie nastawiona do otoczenia. Widać że jest to kot który potrzebuje człowieka.
23 godz. temu ..........''

..... ''Kicia jest po wizycie u weterynarza. Waży 3100. Ma ropne zapalenie skóry. Dostała antybiotyk i leki przeciwzapalne, oraz advocata. Jutro następna wizyta.
20 godz. temu ........''

zdjec nie umiem skopiowac
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 31, 2012 21:31 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Witaj Monika:-)
Po pierwsze jeśli doktor Ada ( tak, tak znam i to dobrze) zdecydowała, ze tak lepiej. To tak BYŁO lepiej. To jedna z najlepszych wetek jakie znam

Generalnie tak jak napisała Kotkins nie robi się operacji "brudnych" z czystymi. Zęby robi się osobno. Taka jest zasada. Chyba, że sa inne uwarunkowania.

Stanisław już w dt. Pieknie korzysta z kuwety. Info jakie dotarło, że jest strasznie bidny i BOSKI:-). Nooooooooo
Będzie tydzień na antybiotyku, rana na boku wymaga smarowania. Futro koszmarne. Ale Małgosia twierdzi, że jak odrośnie, wydobrzeje to będzie przepiękny. Chudy jest .

Będzie - czarny gość w typie norwega o powalającym sposobie bycia. naprawdę można zazdrościc kazdemu do kogo trafi.


Kotina - o kotce wiem. Proszono mnie o dt - ale w międzyczasie ktoś się inny znalazł. Aamms tez o kotce wie, bo to ona w jej sprawie do mnie dzwoniła. Także spoko sprawa pod kontrola, o ile mówimy o tym samym kocie.

Persów wywalonych stada........a będzie gorzej. Czeka nas niebawem rzut miałkunów - zobaczycie.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie kwi 01, 2012 8:27 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neight nie strasz....
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 88 gości