Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Niedawno wróciłam i piszę, co następuje.Na razie nie widać poprawy :cry:

, chyba go ta rana boli, nie wiem, czy to dobrze.Jeżeli przez weekend się nie poprawi, będzie trzeba ciąć.Poza tym Bombaj w formie znakomitej, szalał z dziewczynami, bo okazało się, że hitem jest laserek. Koty padły, bo naprawdę ponad dwie godziny szalały.Bombaj jest przesłodki, zaczyna być znany wśród klientów i pacjentów, podobnie jak Sara i Rita.Wymiziałam go i stanowczo zażyczyłam sobie, że ma wyzdrowieć, bo mnóstwo osób na forum mu kibicuje i najwyższy czas, aby wreszcie zaczęło się to paskudztwo goić.Bombaj lubi psy, zauważyłam to.Dzisiaj koniecznie chciał się zaprzyjaźnić z terierem, który przyszedł na strzyżenie.Terier mniej był zainteresowany, fakt.

Za kotka

To trzymamy kciuki i nadal czekamy. Na dobre wieści

trzymamy

Dzięki za odwiedziny i kciuki :1luvu:

Dzisiaj będę krótko w lecznicy, bo niosę Dunię na szczepienie, nie będę mogła jej za długo trzymać w torbie i denerwować obecnością innych kotów.

alab108 pisze:To trzymamy kciuki i nadal czekamy. Na dobre wieści

Tak tylko dobre wieści . :ok:

Nie wiem, czy dobre.Bombaj bardzo już boi się zastrzyków, są chyba bolesne.Czyszczenie rany do przyjemnych nie należy, ale biedne kocisko to znosi cierpliwie.Wydawało mi się, że dzisiaj mniej było ropy.Jeżeli specyfik trafiony, po weekendzie powinna być wyraźna poprawa.Oby :ok:

Bombaj jest cudowny, biega sobie z dziewczynami, jest bardzo grzeczny, złego słowa nie można na tego kota powiedzieć.Rozumie wszystko, nawet reaguje na dźwięk otwieranego opakowania strzykawki.Wie, że zaraz po tym boli :cry:

Zawsze po zastrzyku dostaje ode mnie jakiś przysmaczek, tak na osłodę.

ewar pisze:Nie wiem, czy dobre.Bombaj bardzo już boi się zastrzyków, są chyba bolesne.Czyszczenie rany do przyjemnych nie należy, ale biedne kocisko to znosi cierpliwie.Wydawało mi się, że dzisiaj mniej było ropy.Jeżeli specyfik trafiony, po weekendzie powinna być wyraźna poprawa.Oby
Bombaj jest cudowny, biega sobie z dziewczynami, jest bardzo grzeczny, złego słowa nie można na tego kota powiedzieć.Rozumie wszystko, nawet reaguje na dźwięk otwieranego opakowania strzykawki.Wie, że zaraz po tym boli Zawsze po zastrzyku dostaje ode mnie jakiś przysmaczek, tak na osłodę.

Biedactwo może akurat to pomoże oby , już tak długo się męczy .Dobrze że ma taki wspaniały charakter i się dogaduje z kotami .Głaski dla niego

Buziaki dla niego i dla Ciebie oczywiście

Biedulek , głaski dla Niego :kotek:

Trzymajcie się dzielnie oboje :ok:

Trzymamy się, dziękujemy.Byłam oczywiście w lecznicy, Bombaj dostał zastrzyk i wetka mu znów wyczyściła ranę.Nie widzę na razie jakiejś znaczącej poprawy, no może troszkę.Bombaj poza tym jak zwykle super. Je, bawi się, mizia, jest bardzo cierpliwy, grzeczny.Jeszcze czekamy.

Bombaj no proszę :1luvu:

Boję się cieszyć, ale rana się osusza, nawet dzisiaj nie było jak wlać antybiotyku do rany.Przedtem skóra była jak sitko.
Ilgatto, dzięki bardzo za solcoseryl, dzisiaj dostałam :1luvu:

i już Bombajowi posmarowałam ranę.
Wczoraj koty biegały cały dzień, same już wieczorem poprosiły, aby je wpuścić do klatek, chciały odpocząć

Bombaj wskakiwał wetce na kolana, kazał się miziać, no w ogóle super!

No czyżby, czyżby niespodzianka na Zajączka :?:

Posłuchał mnie, może to jest sposób :1luvu:

Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Kto przegląda forum