Rita, rudo-biała kotka o mandarynkowych oczach.W DS !!!!

[ewar]

To jest przekochana kotka Dzisiaj biegała sobie po sklepie, po gabinecie, ale nie chowała się za bardzo.To spokojna kotka,bardzo, ale to bardzo grzeczna. Najbardziej lubi być na rękach.Coraz mniej wydaje tych dziwnych dźwięków, nie jest w klatce, akurat ona ma swobodę.Znalazła sobie miejsce na szafie, na pudełku Tam jej najbardziej pasuje. Jest bardzo szczupła, ale je już ładnie, nie łakomie.Wciąż lubi suchą karmę najbardziej.Dzisiaj wszystkie dostały takie kocie przysmaczki, chrupki z kurczakiem i bardzo im to smakowało.Rita to skarb, nie kot.Będzie piękną kotką, kiedy troszkę nabierze ciała.Ona jest intensywnie ruda, nie beżowa, no i te oczy Cudo

[Katalina]

Oj lubi suche. Dziś kilka razy przyłapałam ją w worku z suchą karmą kiedy była wypuszczona w sklepie Nie wiem czy coś wyjadła...może po prostu lubi tam przebywać. Może dla niej to jak dla człowieka siedzieć na pieniądzach

[ewar]

Od tej strony jej nie znałam.Jutro rano zanoszę im trochę surowego mięska, kupiłam filet z indyka i wołowinę, powinno im smakować.Suchą karmę też zanoszę, bo w puszce już końcówka, Rita będzie miała co jeść.

[ewar]

Rita odmówiła dzisiaj mięska, ona lubi wyłącznie suchą karmę.Oczywiście dostała. Nie jest już tak wrogo nastawiona do innych kotów, coraz mniej się boi Sary i Bombaja. Czasem z nimi pobiega, ale ona woli ludzi, woli być na rękach.W przeciwieństwie do Sary zawsze przychodzi na zawołanie.Lubi siedzieć gdzieś wyżej, na przykład na klatce Sary, ma tam zrobione posłanko.Jest przekochana, grzeczna bardzo.Uszka już czyściutkie, ale oridermyl ma nadal zapuszczany.

[295955]

Postanowiłam "looknąć" sobie na bombajowe towarzystwo, a tu się okazuje, że takie cudo

[ewar]

Prawda? Ona jest taka słodka,to dobrze ułożona, grzeczna kotka.

[Aniki]

jest przecudowna! a te oczka

[aleksandrowa]

Przepiękna.

Strasznie podobna do mojego Rudaska, też ma mandarynkowe oczy, ale mój ma nieco więcej białych wstawek.

Powodzenia w szukaniu domku.

[malagos]

Ja jestem domem tymczasowym dla psów, i zarzekałam się, ze nie biorę kota na dt (mam 2 i to wystarczy...). W ubiegły piątek mój mąż przyniósł z szosy w lesie takiego biało-rudego kościotrupka..... No i jest, odkarmia się pomału, wzmacnia i ma chęć do życia

[ewar]

Tak bywa, że nie można mówić "nigdy". To takie biedy nas znajdują, nie szukamy przecież. Odkarmicie, wychuchacie i znajdzie domek
A Rita jest coraz fajniejsza. UWAGA! Bawi się z Sarą !!!! Z Bombajem również, ale z Sarą bardziej.Dzisiaj odkryłam, że laserek to jest coś, co kotom się podoba bardzo, szalały tak, że padły, kiedy wychodziłam z lecznicy.Rita nawet zgłodniała i sporo zjadła. Pani ze sklepu nosiła ją na rękach, co kotce też się podobało, no w ogóle jest super.Kotki wzbudzają zainteresowanie ludzi przychodzących do sklepu i lecznicy, są komplementowane.Właściwie to Rita i Sara mogłyby być dwupakiem.

[ewar]

Dzisiaj nie robiłam wielu zdjęć, mam tylko jedno Rity, u mnie na rękach, dlatego niezbyt wyraźne.

[Beasia]

Koteńka jest cudna Oby zgłosił się dobry domek

[ewar]

Zgłosił się domek ze Stalowej Woli. Mieszkają na parterze przy bardzo ruchliwej ulicy.Poprzednia kotka wpadła pod samochód.Oczywiście, będą uważać .Starszej, spokojniejszej kotki nie chcą.A w ogóle to nie przesadzajmy, to przecież tylko kot.Wyszłyśmy z wetką na dziwaczki, ale przecież nie oddamy Rity do takiego domku.
Po świętach poproszę CatAngel o ogłoszenia. Może udałoby się jakiś dwupaczek?

[Katalina]

Rita i Sara to świetny duet. Wczoraj obie szalały po sklepie...bez przerwy ganiały się i robiły podchody;) jak patrzyłam na to szaleństwo to pomyślałam, że mogłyby zostać siostrami:) Właśnie tak sobie pomyślałam o kotkach mojej mamy - były znalezione tego samego dnia na działkach, ale nie znały się. Na początku jedna bała się drugiej, a teraz nie wyobrażam sobie, żeby była tylko jedna. Śpią przytulone, myją się nawzajem, szaleją po całym mieszkaniu...no i najważniejsze - kiedy mama wyjeżdża są razem i można spokojnie zostawić je same w domu.

[ewar]

Rita jest dla mnie kotkiem idealnym.Pobawi się, pobiega, ale jakaś szalona nie jest.Wraca na swoje posłanko, pięknie kuwetkuje, każdemu daje się pogłaskać.Przestała już krzyczeć po swojemu, co wcześniej robiła.Bardzo się polubiły z Sarą, to zasługa Sary, naprawdę. Bawią się razem, jedzą z miseczek położonych obok siebie, żadnych syków już nie ma.Pani ze sklepu bardzo lubi je obserwować, dałam jej laserek, koty więc są wybiegane, mają naprawdę dużo ruchu.Po południu Kasia się nimi zajmuje, nie mają źle.Z resztą widać, jakie są zadbane, czyściutkie, wesołe.To takie koty, jakie są w domach, nie przestraszone, trzymane cały czas w klatkach biedy.Futerka pachną czyściutkim kotem, lśnią w słońcu.