Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

no bo to jak w tym dowcipie, jak Bóg stworzył mężczyznę i kobietę. Spojrzał na mężczyznę, kiwnął głową i stwierdził, że ok. Stworzył kobietę, popatrzył, podrapał się w głowę i powiedział "no tak...a ty będziesz się musiała malować..."

wiadomo że facet ten dowcip wymyślił :mrgreen:

ja bez makijażu się nie pokazuję, ponieważ bez wyglądam jakbym oczu nie miała. Jak nieopierzony kurczak

Ja mam znajome, śliczne dziewczyny. Młode, a zawsze(nawet na siłowni) w pełnym makijażu. I zawsze jak je widzę, to sie zastanawiam jak one wyglądają "na czysto"... :oops:

Pewnie tak jak moja kuzynka, która z natury ma bardzo jasną oprawę oczu i nawet swojemu TŻ nie pokazywała się z wody :mrgreen:

Serio. Wstawała przed nim i dorysowywała sobie rysopis, bo cerę też ma charakterystyczną dla takich... mój Dziedek powiedział kiedyś o jej ojcu błandin do abmierzienija :mrgreen:

Bardzo ją lubię. Bardzo. :mrgreen:

AYO pisze:... błandin do abmierzienija

bossssssssskie

AYO pisze:... błandin do abmierzienija

Ja też mam przezroczyste brwi i rzęsy :mrgreen:

To był cały skecz. Miał miejsce na weselu moich rodziców, na którym wujas był jeszcze jako kolega Jędrasa. Było to już w trakcie dużego zadymienia. Dziadek poprosił go, żeby nalał mu ponczu i ustawił się do niego plecami, nadstawiając przez prawe ramię "miseczkę" z rąk nad stołem, a on, też plecami, przez lewe ramię, lał ten poncz wazówką. :twisted:

Na to wchodzi Babcia.
Janek! Źmiłujsia, CO TY ROBISZ!!!

A bo Iruchna, ja patrzeć na niewo ni magu, tak ot błandin da obmierzienija

:mrgreen:

Grunt to rodzinka!

o jessssu

jaka szkoda, że nikt vidła nie kręcił wtedy

Ja się maluję nieostentacyjnie ale i tak jak raz w zeszłym roku przyszłam do prac bez makijażu, to jeden kolega wykrzyknął - płakałaś? coś się stało?
A drugi 10 min później - ojej, jesteś chora? :twisted:

Pozytywko, piszesz o Zdzisi tak, jakbym mogła o Maniusi napisać :wink:

pozytywka pisze:faceci się nie malują

a może powinni :twisted:

magdaradek pisze:ja bez makijażu się nie pokazuję, ponieważ bez wyglądam jakbym oczu nie miała

Magda, dokładnie, ja też nie mam oczu bez makijażu, po prostu nie mam.

pozytywka pisze:i naprawdę mi zwisa

mnie tam nie zwisa, jak mi coś zwisa (np znienawidzona zmara pod prawym okiem)

Patmol pisze:makijaż by mi się rozmył

trza tak robić, żeby się nie rozmył, nawet jakby człowieka w rzece utopili :mrgreen:

no nie wiem czy jest makijaż odporny na lizanie przez Sweetie

Patmol pisze:no nie wiem czy jest makijaż odporny na lizanie przez Sweetie

szkoda, że mamy do siebie tak daleko, bym Ci zrobiła kilka testowych :ryk:

Conchita pisze:...
Pozytywko, piszesz o Zdzisi tak, jakbym mogła o Maniusi napisać

tak, ilekroć czytam o Manii, to jakbym Caillou widziała

A ja lubię codzienny makijaż niewidoczny

tzn. zawsze jakis lekki podkład, bo cerę mam zbyt wrażliwą żeby tak na syf miejski wystawiać bez niczego, rzęsy wytuszowane, trochę różu żeby wyglądać promiennie i ewentualnie błyszczyk w naturalnym odcieniu. Dla mnie to jak umycie zębów :twisted:

ale bez tego tez potrafie wyjść z domu do sklepu. Generalnie maluję się dla siebie, w nosie mam co inni pomyślą, najbardziej przejmuję się tym co zobaczę w lustrze :twisted:

Widziałam Cię na fb :mrgreen:

Słuchajcie! Ona ma nogi do nieba i jest zajebiaszczom doopom :ok:

NO

Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Kto przegląda forum