BOIDUPKA OPERACJA 11MAJA wyniki w miarę ja spanikowałam :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 30, 2012 6:31 Re: Tytek wciąż gila ,teraz EXO (pointka) do adopcji.

Dzień Dobry w piąteczek :D

pozdrowienia od Fitusia dla Ferdynandzika :)

Obrazek
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 7:22 Re: Tytek wciąż gila ,teraz EXO (pointka) do adopcji.

witam kochani.
czekam do 9 i idę z nią do wetki .
Ona tak oddycha jak by szarpała oddech ,jak by miała z tym problemy :cry:
oczy myte i suszone ,w uszach chyba świerzb albo taki brud :roll: ale ona przekrzywia główkę na jedną stronę.
Leży na blacie w kuchni ,dostała koszyk na oknie wymoszczony polarem .
Nie wiem czy nie ma rujki ,dziwne dźwięki wydawała w nocy .

Sernik za Ferdynandę Wspaniałą ja cię :1luvu:

Kotina ,Fituś śliczny :love:

Wstyd mi było ,bo pijusy na klatce zgubili swój cenny skarb który się rozbił w drobny mak ,smród został i szkła kupa.. :evil:
Miała przyjechać gagucia z kociną...sprzątałam szkło co by moje psy się nie pokaleczyły ,smród trwał :|

a wczoraj jak gnałam do pracy widziałam fajne zdarzenie ,SM spisywała w parku pijących pod chmurką ,szła pańcia z yorasem (bez smyczy) piesio zatrzymał sie koło SM wypiął zad i zrobił piękną kupę :ryk:
Pańcia jęknęła o nie ...no i się zaczęło.
Bo ja nie mam czym sprzątnąć itp.
Toż to nie dog ,chusteczka wystarczy :mrgreen:
wiem :pig: jestem ,ale z wiosną dopiero widać jak zafajdane są trawniki i nie tylko :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 7:27 Re: Tytek wciąż gila ,teraz EXO (pointka) do adopcji.

Dorciu ja 2 dni temu miałam podobne sprzatanko do twojego, tylko to ja w drobny mak rozbiłam całą butlę trunku 0,7 l, od samego wdychania mozna bylo się upić ;)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 7:28 Re: Tytek wciąż gila ,teraz EXO (pointka) do adopcji.

poprosze druga kozę...
Serniczek
 

Post » Pt mar 30, 2012 7:33 Re: Tytek wciąż gila ,teraz EXO (pointka) do adopcji.

Kaja888 , u ciebie trunek pewnie szlachetny był ,tu na pewno podłej jakości ,ale ich rozpacz zapewne była większa niż twoja :lol:

Sernik ,kozy szukam ,ale jak nie weźmiesz toooooooooooooooooooo :twisted: :wink:
drugiej takiej Fredzi chyba niet :roll:

dwa dni temu zatrzymała mnie rusek przy centralnym że chce pojezdom do Berlina ...i wskaż mu drogę :strach:
Z wyglądu taki bogaty jak ja ,więc powiedziałam że pieszkom najlepiej :lol: ale odesłałam w głębokie tunele centralnego...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 10:11 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

Dorciaaa..... nie lubię Cię!!! co zajrzę, to masz ładniesze stworzonko do adopcji :evil:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 30, 2012 11:37 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

ulvhedinn pisze:Dorciaaa..... nie lubię Cię!!! co zajrzę, to masz ładniesze stworzonko do adopcji :evil:

:crying:
obiecywałam sobie nic nie brać :oops: dorosłych nie brałam nigdy ,raz przepraszam sasza mnie uprosiła ,ale to było u mojego syna w pokoju.
Przeżywam traumę ,ja zdecydowanie jestem lepsza przy kociakach :oops: a może nie miałam okazji sie sprawdzić. :roll:
Kocham wszystkie ,ale wyjątkowym uczuciem darzę plaskate :oops:
Pognałam z kicią do wetki ,wystraszyłam się nie na żarty bo oddychając co chwilę otwiera paszczę :roll: :cry:
dorobiłam sobie teorię że chore serce ,płuca a już na pewno oskrzela :( :oops:

Zmarzłam na rowerze jak cholercia ,ale kici było ciepło.

wetka osłuchała ,obmacała ,zajrzała tu i ówdzie i nie ma tragedii ,jest zapalenie paszczy i w paszczy
jest katar :? chore oczy ,brudne uszy ale bez żyjątek,waga 2.50kg
Oddychanie to wynik tak małego noska ,który wymaga korekty plastycznej :| ona ma dziurki prawie że zatkane :?
na razie antybiotyk i p.zap.
Do oczu krople Difadol i Floxal .
Koteczka nie chodzi ,leży ,postawiona na blacie kuchennym porusza się szorując brzuchem po stole :cry:
Nie widziałam żeby jadła czy piła,czekamy .
Feliway podłączony ,nie wiem tylko czy powinnam podłączyć w kuchni czy w pokoju gdzie wredne rezydentki ..podłączyłam w pokoju.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 12:31 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

muza_51 bardzo dziękuję ,dzis odebrałam z poczty ,oprócz kurteczek dla niuni były życzenia ,jajeczka ,baranek i ..........Michałki :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 12:51 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

Ciesze sie bardzo, że przesyłka dotarła. Już miałam obawy,że coś się z nią stało. A nie chciałam dzwonić ani pisać bo nie byłoby niespodzianki. Pozdrawiam serdecznie.
Nie chciałam pisać również o tym, że mam problemy zdrowotne z kręgosłupem albo rwa kulszowa.Z środy na czwartek nie spałam całą noc tak mnie bolało. Myślałam,że wezwę pogotowie bo mnie tak zastopowało,że ani wyprostować się nie mogłam,ani schylić - koszmar. Zastrzyki działają 5 godzin a potem znowu ból.A muszę być w firmie.Pewna część ciała tak mnie boli od zastrzyków zwłaszcza,że mam zrosty. Ale to nic. Musi być dobrze bo za mnie nikt nie zrobi tak w domu jak i w pracy.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2314
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt mar 30, 2012 12:57 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

współczuje :cry: :cry: klub kręgosłupydodupy :cry:
To prawda ,najgorsze jest to że boli nie boli nie ma pomiłuj.

a niespodzianka była ..jak ja lubie takie niespodzianki :oops:
próżna jestem :?: :oops: :oops: :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 13:03 Re: Tytek wciąż gila ,teraz EXO (pointka) do adopcji.

dorcia44 pisze:
a wczoraj jak gnałam do pracy widziałam fajne zdarzenie ,SM spisywała w parku pijących pod chmurką ,szła pańcia z yorasem (bez smyczy) piesio zatrzymał sie koło SM wypiął zad i zrobił piękną kupę :ryk:
Pańcia jęknęła o nie ...no i się zaczęło.
Bo ja nie mam czym sprzątnąć itp.
Toż to nie dog ,chusteczka wystarczy :mrgreen:
wiem :pig: jestem ,ale z wiosną dopiero widać jak zafajdane są trawniki i nie tylko :cry:


i bardzo dobrze ;)
wielu właścicieli małych psów uważa, że nie musi sprzątać bo to taki mały piesek i taka mała kupa
ale jakby im się przylepiła do buta to byłby wielki lament ;)

i coś mi się wierzyć nie chce ża akurat tym razem pani nie miała czym sprzątnąc
tyle, że trafiło się przy SM


filmik w temacie ;)
http://www.youtube.com/watch?v=stF1V28_olY

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Pt mar 30, 2012 13:12 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

świetne :lol: ,tak należy uczyć tych którzy nie rozumieją problemu :evil:

ta paniusia z yoraskiem zapewne nogdy nie sprzata ,zresztą nie tylko ona ,parm jak wiesz mamy piękny we Włochach ,ale okropnie ofajdany,nie jest to winą psów tylko właścicieli :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 30, 2012 22:07 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

dobry wieczór :kotek:

dostałam dziś dobrze w kość w pracy ,ledwo wróciłam do domu ,nawet nie byłam wstanie usiąść w autobusie bo bałam się ze nie dam rady się podnieść.
I zakupy ...dziś myłam lodówki ,wszystko do wyrzucenia ,wiecie wstyd mi się przyznać ale część rzeczy zabrałam :oops: :oops: :oops:
jogurty serki itp :oops:
całkiem upadłam :oops:
ale co tam ,żal wyrzucac ,prawda? jakoś trzeba się pocieszać :oops:

Ufka lata po całym mieszkaniu ,wita już w progu ,koty dalej szczerze ją nienawidzą.... :|

ta druga to straszna bida ,jak ja zostawiłam tak i leżała do tej pory ,włożona do kuwety ,położyła się tam jak by chciała zniknąć :cry: :cry: :cry:
Oczy koszmarne.
Nie wiem czy je :roll: dałam jej troszkę surowej piersi polizała..jutro kupie jej Conva .
Gotuje kuraka ,może zje .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 31, 2012 3:11 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

Dorcia, masz pomysł może gdzie upchnąć awaryjnie znalezionego westa? Pies ładnie ostrzyzony, pewnie dał dyla i jest szansa na znalezienie właściciela, a dziewczyna z dogo (obraczus) nie ma mozliwosci go potrzymać ze wzgledu na swojego psa...

http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... -i-okolice
:oops:


P.S. dobrego jedzenia się nie wyrzuca, to jakieś takie... nieprzyzwoite. Dobrze, że zabrałaś. :ok:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 31, 2012 7:27 Re: Tytek wciąż gila:( EGZOTYCZNA PIĘKNOŚĆ DO ADOPCJI

ulvhedinn pisze:Dorcia, masz pomysł może gdzie upchnąć awaryjnie znalezionego westa? Pies ładnie ostrzyzony, pewnie dał dyla i jest szansa na znalezienie właściciela, a dziewczyna z dogo (obraczus) nie ma mozliwosci go potrzymać ze wzgledu na swojego psa...

http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... -i-okolice
:oops:


P.S. dobrego jedzenia się nie wyrzuca, to jakieś takie... nieprzyzwoite. Dobrze, że zabrałaś. :ok:

że dobrze ,przekonałam się po zjedzeniu jogurciku :mrgreen:

Sernik chce drugą kozę ,ale nie wiem czy na dt by wzięła ... :roll: tym bardziej że to piesek ,po pytam
obraczus? miałam od niej Nelkę na tymczasie :wink:

W nocy biała płakała,ale jakoś to wygląda na rujkę .ten dźwięk .. :roll:
nie mogę jej ciachać bo trzeba leczyć,no i sterylka bez talonu za droga ,na talon nie da rady bo tam konował siedzi..co robić ? może by jej i sterylka pomgła?

ta kocina to będzie trudny orzech do zgryzienia ,nie sądziłam ze oswojone ,domowe ,rasowe koty tak mogą się zachowywać
że psy z pseudo i z hod.(niestety też :? ) to wiem ,trzymane w klatkach ,bez socjalizacji ,bez obecności człowieka...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, jolabuk5 i 825 gości