Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT - 6,3 kota

Koty dzielnie zniosły prace remontowe :ok:

. Jutro jeszcze silikon, błue, zapach octu - i sprzątanie. I koniec, mam nadzieję ...
Mam już dosyć

Trzymaj się! Dasz radę :ok:

No to prace można uznać za zakończone. Wstępne sprzątanie tez, wiadomo, że pył będę usuwać z zakamarków jeszcze jakiś czas. Teraz kilka prań. Koty wyniośle śpią :lol:

Ja tylko delikatnie chciałam w tej rozpierdusze się zapytać o fotki z weckenda :twisted:

I już spadam - z powodu całodziennego wpatrywania się w arkusze excela mam migotanie w oczkach

Foty są tu JOKOT i na dole strony a moje wrzucam:

ekspozycja, potem wzbogacona prze młode wolontariuszki :love:

praca wrzała :ok:

wspierali nas niestrudzeni kwestorzy

a na koniec dnia sumienna Pani Prezes wyMopowała podłogę :twisted:

alix76 pisze:
a na koniec dnia sumienna Pani Prezes wyMopowała podłogę

zaznaczam

Wieści, wieści ...
Gerson, zwany również Cholernypingwin, ma już pierwszą sesję zdjęciową z nowego domu na FB: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 336&type=3 i, o dziwo, to jego kolega gra tam pierwsze skrzypce :lol:

. Czyli widać, że obserwacje DT są pomocne, ale nie muszą się sprawdzić w DS. Chłopaki super wyluzowani i zakumplowani, aż miło popatrzeć.
Rysio rozmowny i zainteresowany balkonem. Podejrzewam, że chętnie wyszedłby na spacer, tylko gdzie? Przed chwila starannie zakopał Felixa :twisted:

- no wiem, że to średnie żarcie, ale u lich raz na kilka dni dostaje na przekąskę, czego oczekuje? No, wiem, tuńczyka z Carrefoura :roll:

.
CDT w nocy wygryzły mnie z góry kołdry a Shrek z dołu. Skutki łatwo przewidzieć :twisted:

. Dziś nie zamierzam poddać się bez walki :twisted:

.
Ryś właśnie wrzeszczy na szybę balkonową :roll:

. Ma lekkie zapalenie spojówek i nie podoba mu się zakraplanie oczu, więc na kimś musi się wyżyć :lol:

alix76 pisze:No, wiem, tuńczyka z Carrefoura .

Byle nie z Selgrosa :twisted:

Od tego czasu może Selgros zmienił dostawców :roll:

Selgros jest ok. ja żrę. Shrekuś żre. i żyjemy.

:piwa:

maści na syfy mamy te same. mnie mniej sierść wypada.

I my przeżylismy :wink:

jaki dzielny Rudi! Jakaś Ty dzielna! Brawo!
U nas też dobre wieści, Rysio ma apetyt i wyleguje się na stole. Bandido morduje myszkę na łóżku. Shrekuś miał dzisiaj wizytę kontrolną u weta i ma zgodę na przeprowadzkę - możemy się tak cichutko cieszyć :wink:

.
A jutro pewnie obejrzę moją grządkę :ok:

Łooooo, dobre wieści, to :piwa:

Bardzo się cieszę

Ruduś dzielnie się zaprezentował, nie zestresował się specjalnie choć chyba mu było za głośno :mrgreen:

, dał się obejrzeć i wymiętosić - zobaczymy jak dzieciaki zapamiętają zasady.
Fotorelacja z wizyty u nas na wątku

Grządki powiadasz :mrgreen:

,u mnie na wsi trawnika nie było widać po śnieżycy :roll:

ale stolica zawsze cieplejsza

Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT - 6,3 kota

Kto przegląda forum