Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

To poczekam razem z Tobą.

Zofia&Sasza pisze:
Jek pisze:No coż ja w tej kwestii jestem człowiekiem małej wiary . Gdyby cos się działo to przeciez nic trudnego samemu lub przez kogoś podać krótkie info. W końcu skoro rozpoczęła sie procedura adopcyjna i to na jej wyraźne żądanie (bo prosbą tego nazwać nie mogę) to zostawianie tak bez echa jest co najmniej niewłaściwe.

Ja jednak nie mogę uwierzyć, żeby osoba tak zaangażowana w pomoc kotom zdolna była potraktować mojego Teodorka jako pionka w jakiejś niezrozumiałej grze Cierpliwie czekam na odzew.

Cóż, mogę tylko stwierdzić, że jakoś niesłychanie pozytywnie odbieram Twoją wiarę w człowieka Zosiu. To musi robić wrażenie, chapeau bas!
Ze wstydem wyznam, że jakoś nie potrafię tych Twoich pozytywnych emocji podzielać i skłonna jestem jednak uznać, że wszystko to był podły i okrutny żart. Ot taka forumowa manipulacyjka. A teraz odzewu nie ma bo i być nie moze. Wyszło głupio i niesmacznie no więc co można napisać?

Szkoda, wielka szkoda, że zabawy kosztem kota sa na tym forum dopuszczalne.

Byłam cicho, ale uważnie czytałam. Bo od pewnego momentu zanosiło się na dom dla kota i DT z przyszłym DS już się zaczął dogadywać w tej sprawie.

Ale po tym, że Legnica najpierw pisała dość intensywnie, niecierpliwie, trybem nakazującym, zakładając w dodatku krzyczący wątek (porażająca ilość znaków zapytania)
a teraz - gdy kot właściwie mógłby mieć swój własny dom - zniknęła,
dochodzę do wniosku, że wcale nie chodziło:
- o informację na temat miejsca przebywania Teo (informacja była, została odrzucona)
- ani troskę o jego stan (propozycja obejrzenia kota była - została wyśmiana)
- ani o jego adopcję (najpierw wielki pośpiech na wątku, wymagania dokumentacji, a teraz cisza).
I już nie wierzę, że naprawdę chodziło o Teo. :roll:

casica pisze:Ze wstydem wyznam, że jakoś nie potrafię tych Twoich pozytywnych emocji podzielać i skłonna jestem jednak uznać, że wszystko to był podły i okrutny żart. Ot taka forumowa manipulacyjka. A teraz odzewu nie ma bo i być nie moze. Wyszło głupio i niesmacznie no więc co można napisać?

Szkoda, wielka szkoda, że zabawy kosztem kota sa na tym forum dopuszczalne.

"Zabawy"? Moim zdaniem to łagodne określenie. Cóż, Legnica sama sobie wystawiła świadectwo. W tej sprawie wyraźnie nie chodziło o Teo. Kot został wykorzystany jako narzędzie, natomiast deklaracja adopcji - to rzeczywiście podły, okrutny żart.

Dziewczyny, poczekajmy spokojnie, proszę. Może naprawdę tam u Legnicy coś się stało? Od tygodnia się nie loguje. Teo czeka już tak długo, te kilka dni go nie zbawi...

Zosiu, podziwiam Twoją wiarę w ludzi :evil:

. Ja już nie wierzę że chodziło o dobro kota. Nie loguje się - chyba tylko na Miau. Poza tym, zawsze jest opcja "Legnica pisze..."

Może w tytule dodać prośbę o kontakt?

Zosia, zaczyna pachnieć naiwnością :lol:

Femka pisze:Zosia, zaczyna pachnieć naiwnością

Dlaczego naiwnością? Bo nie potrafię i nie chcę uwierzyć, że ktoś sobie pograł dając kotu nadzieję na dom? Kotu, który z pewnością łatwo domu nie znajdzie? Bo mimo wszystko wierzę, że niezależnie od wszelkich kontrowersji, kłótni i różnic poglądów na tym forum chodzi nam o koty, a nie o podjazdowe wojenki, podgryzanie, gnojenie innych?
Jeśli tak - to ja wolę być naiwna. I nadal czekam na odpowiedź Legnicy.

Tak, uważam, że to naiwność i bardzo chciałabym, żebym to ja się myliła.

Myślę tak samo jak Zosia i martwię się o Legnicę.
Nigdy chyba na forum nie było takiego przypadku, żeby znana, działająca od dawna dla dobra kotów osoba potraktowała nieszczęsnego, nie mającego wielkich szans na adopcję kota w sposób instrumentalny, dla osiągnięcia jakichś, niezrozumiałych dla mnie celów.
Dlatego wierzę, że Legnica, kiedy tylko będzie mogła, odezwie się i wyjaśni sprawę.

Bungo pisze:Myślę tak samo jak Zosia i martwię się o Legnicę.
Nigdy chyba na forum nie było takiego przypadku, żeby znana, działająca od dawna dla dobra kotów osoba potraktowała nieszczęsnego, nie mającego wielkich szans na adopcję kota w sposób instrumentalny, dla osiągnięcia jakichś, niezrozumiałych dla mnie celów.
Dlatego wierzę, że Legnica, kiedy tylko będzie mogła, odezwie się i wyjaśni sprawę.

No to czekamy

Przypominam, że na dom czeka także Kropcia, na którą "obraził się" potencjalny DS Teodorka

Jej historię przeczytacie tutaj:
http://www.psianiol.org.pl/adopcje?spec ... =1&id=2053
Zdjęcie jest własnością Fundacji Azylu Pod Psim Aniołem

Podczytywałam wątek Teo, wbrew całemu zamieszaniu ucieszyłam się, ze pojawia się szansa na domek dla niego.
Moze jestem naiwna, ale nie chce mi się wierzyć, że Teo był tylko obiektem jakiejś przepychanki.
Czy ktoś ma kontakt z Legnicą? Czy u niej wszystko w porządku?

może faktycznie macie rację
w sumie Legnica to nie żadna przypadkowa osoba tylko bardzo zaangażowana w pomoc kotom wolontariuszka
wycofuję się ze swojej wcześniejszej ironii
rzeczywiście, coś się mogło wydarzyć.

Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Kto przegląda forum