MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI- CZ.V

» Czw mar 29, 2012 6:19 Re: MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI- CZ.V

Witajcie cioteczki, na Was zawsze można liczyć :1luvu:

Dziękuję,że trzymacie kciukaski :ok:

Okazało się,że z mamą jest jeszcze nia tak źle jak to wyglądało. Poprostu przeziębiła się i na skutek silnego kaszlu nie wstrzymywała siusiania ani tej drugiej sprawy. teraz jest dużo lepiej i bardzo nas to cieszy. Nie jest przywiązana do łóżka i sobie człapie po domeczku. Tak swoją drogą zmienia mi się mama. Staje się zaborcza i próbuje poprzez chorobę wymuszać na nas abyśmy były u niej non stop.
Niestety każda z nas ma swój dom i rodzinkę i obowiązki, które nie pozwalają na spędzanie u mamy całego swojego czasu. :cry:

» Czw mar 29, 2012 6:54 Re: MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI- CZ.V

no to serdecznie się witamy

O ,cieszę sie z lepszych wieści :ok:

Buziaczki przesylamy :1luvu:

Edytka1984 pisze:no to serdecznie się witamy

Witaj Edytko :1luvu:

Danusia pisze:O ,cieszę sie z lepszych wieści
Buziaczki przesylamy

Witaj Danusiu :1luvu:

viewtopic.php?f=1&t=140587

Znam ten ból...

MaryLux pisze:Znam ten ból...

Serce pęka-jak trudno jest prosić o... jedzenie

A dzisiaj mam bardzo ciężki dzień. W zeszłym miesiącu wnuk sąsiadki-student I roku z Poznania-powiesił się. We wtorek powiesił się jego ojciec

. Straszne, nie mogę sobie znaleźć miejsca :cry:

ula-misia pisze:
MaryLux pisze:Znam ten ból...

Serce pęka-jak trudno jest prosić o... jedzenie
A dzisiaj mam bardzo ciężki dzień. W zeszłym miesiącu wnuk sąsiadki-student I roku z Poznania-powiesił się. We wtorek powiesił się jego ojciec . Straszne, nie mogę sobie znaleźć miejsca

Ojejku...

Sąsiedzi są rodzicami i dziadkami- oboje bardzo chorzy-we wtorek o 1.00 dowiedzieli się od Policji o zdarzeniu. Krzyk był taki,że................ słuszę to jeszcze dziś

Tragiczne.

Ale dobrze, że mama lepiej, najważniejsze że sama może się poruszać po domu. Oby jak najdłużej tak było.

tak, bardzo się z tego powodu cieszę i Ona też :ok:

ula-misia pisze::x viewtopic.php?f=1&t=140587

strasznie jej współczuję

ula-misia pisze:Sąsiedzi są rodzicami i dziadkami- oboje bardzo chorzy-we wtorek o 1.00 dowiedzieli się od Policji o zdarzeniu. Krzyk był taki,że................ słuszę to jeszcze dziś

nie umiem sobie tego wyobrazić

Chyba dzisiaj jakiś ogólnie poroniony dzień ,ehh

» Pt mar 30, 2012 6:33 Re: MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI- CZ.V

witamy

MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI- CZ.V

Kto przegląda forum