Dora tylko pierwsze dwa dni była lekko wystraszona. Cały wczorajszy wieczór spędziła na stole w dużym pokoju, czekając aż się tylko zbliżę żeby mnie napaść i zmusić do miziania

Dziś już cały dzień biegała sobie po mieszkaniu, była na balkonie, teraz siedzi w przedpokoju na butach i oddaje się swojemu ulubionemu zajęciu - podrzucaniu sznurówek
Na Maćka już nie buczy, nawet dała mu się pogłaskać.
Biała ją goni. Ona za Białą chodzi, tak samo jak za Iskierką - myślę że dosyć dobrze je widzi. Ale Biała jest bardzo nietowarzyska i ją bije.
Jest w bardzo dobrej formie, zadbana, nie za gruba, błyszcząca.
Jutro ma nas odwiedzić pani w sprawie jej adopcji, teraz to już musi się udać
Takie kochane kocisko z niej.