Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domów!

basia grucha przy wlewaniu kropli do ucha, lubi to

poza tym pierwsza kupa- brawo basia :lol:

jest fajna, spokojna, przestraszona nieco ale będzie dobrze

modlę się żeby kajtka nie zabrali od karoliny i przyjechali po basię, to super ludzie.

moja basiuleczka kochana!!! tyle czasu spędziła u mnie na kolanach, wtulona we mnie....czasem siedziałam z nią godzinę w kociarni, głaskałam, gadałam z nią...a ona siedziała i siedziała...dopóki jej nie zwaliłam...widać, że było jej dobrze..bardzo pokochałam tego kota i jestem śmiertelnie obrażona na mojego TZ, że nie pozwolił mi jej wziąć do domu.......
cieszę się, że zrobiła kupkę!
mam nadzieję, że basia pojedzie dziś do swojego jedynego domku...

sabina skaza pisze:basia grucha przy wlewaniu kropli do ucha, lubi to poza tym pierwsza kupa- brawo basia jest fajna, spokojna, przestraszona nieco ale będzie dobrze modlę się żeby kajtka nie zabrali od karoliny i przyjechali po basię, to super ludzie.

Czekam na wieści niecierpliwie.. Byłoby super gdyby szybko znalazła dom bo to kicia do kochania..

RKa pisze:
sabina skaza pisze:basia grucha przy wlewaniu kropli do ucha, lubi to poza tym pierwsza kupa- brawo basia jest fajna, spokojna, przestraszona nieco ale będzie dobrze modlę się żeby kajtka nie zabrali od karoliny i przyjechali po basię, to super ludzie.

Czekam na wieści niecierpliwie.. Byłoby super gdyby szybko znalazła dom bo to kicia do kochania..

ludzie uparli sie na odebranie Kaja choc Pani Karolina nie sądze aby go oddała bo go kocha...
póki co chyba jutro jadą do niego...

a
własnie wróciłam od Basieńki,
wyglada juz lepiej i mniej jest skulona w sobie, cudnie sie przytula, kochana dziewczynka!
ładnie kuwetkuje i je markowa karme, w szybkim tempie nabierze jej matowe futerko blasku ;-)

kochana maleńka!

zapraszam
viewtopic.php?f=20&t=140538

sabina skaza pisze:kot kajtek nazywał się filemon. dzwonią ludzie z gdańska, uciekł im 02.01.12r. szukali go do tej pory. pani błaga o kontakt do stajni- chce go przynajmniej tam odwiedzić lub odzyskać. wszystko sie zgadza- kot drapiący, gryzący i wiecznie głodny. zdjęcie się zgadza,puce na policzkach też. to nasz kajtek. namawiam ich żeby go tam już u karoliny zostawili, bo ma tam dobrze i karolina go kocha. poza tym mają dzieci a kajtol je gryzł. namawiam na kotkę basieńkę ze schroniska. zobaczymy................

niesamowite
zachodzę w głowę jak kot z Gdańska dostał sie do Pruszcza?
może ktoś nieżyczliwy go wywiózł? chyba sam na łapach nie przeszedł 10km?

osobiście stanęłabym na rzęsach, żeby swojego kota odzyskać, więc się nie dziwię, że ludziom zależy
w sumie nie wiem co lepsze dla Kajtka...

dajcie znać dziewczyny jak sie sprawa wyjaśni

Stasienka własnie pojechała do nowego domu stałego!
hip hip hurra!
to teraz czas na domek dla Basieńk!

dziś byla mgj u Basieńki na wygłaskaniu,
dziękujemy za przekazaną pozytywna energię kici!

ale ta basieńka ma dobrze...same odwiedziny głaszczących cioteczek!
w końcu ma to, na co zasłużyła....do tej pory tylko dwa razy w tygodniu ktoś (ja :lol:

) przychodził ją wymiziać...

Ale powiem Wam, że jak ją głaskałam to miałam wyrzuty sumienia, że ją dodatkowo stresuję. Tak wystraszonej kociny, to jeszcze nie widziałam. Zupełnie przypominała mi mojego psa w noc sylwestrową- na kanapie z uszami po sobie, leży -trzęsące się jak galareta- 30 kg psa.
Ale ładniutka i miejmy nadzieję, że się wkrótce odstresuje. Dobrze byłoby gdyby jak najszybciej trafiła do spokojnego, cichego domu (tak mi się wydaje, choc ja ekspertka od kotów to nie jestem)

kurcze....w schronie nie była taka bojaźliwa....jak się po nią schylałam, żeby wziąć na ręce, to się kuliła, mrużyła oczy i spuszczała swoje małe uszka po sobie, ale siedząc mi na kolanach był już wyraźnie rozluźniona....widocznie jest z tych bardziej wrażliwych mruczków...
no nic, mam nadzieję, że wkrótce zrozumie, że nic jej nie grozi i że wszyscy chcą dla niej dobrze.....
myślę, że powinna trafić do domu bez dzieci, przynajmniej małych

Melduję, że Stasia ma się bardzo dobrze (własnie otrzymałam ustną relację). Zaczęła zwiedzać juz wieczorem cały dom. Jadła, korzystała z kuwetki (w nowej-kupionej specjalnie dla niej- się wyturlała, a użyła w wiadomym celu kuwety, która została po jej poprzedniku). Bardzo miła, przytulaśna, tylko chciałaby byc głaskana. Całkowicie bezproblemowy kot jeśli chodzi o aklimatyzacje w nowym miejscu. Córeczka właścicielki całe popołudnie miała zajęte obserwacją poczynań kotka.

mgj pisze:Melduję, że Stasia ma się bardzo dobrze (własnie otrzymałam ustną relację). Zaczęła zwiedzać juz wieczorem cały dom. Jadła, korzystała z kuwetki (w nowej-kupionej specjalnie dla niej- się wyturlała, a użyła w wiadomym celu kuwety, która została po jej poprzedniku). Bardzo miła, przytulaśna, tylko chciałaby byc głaskana. Całkowicie bezproblemowy kot jeśli chodzi o aklimatyzacje w nowym miejscu. Córeczka właścicielki całe popołudnie miała zajęte obserwacją poczynań kotka.

zuch dziewczynka!
z kuweta to podejrzewam ze pachniala jej sikami wiec poszła a nowa hmm grunt że sie przydała!

Moja Nestusia tez dostała swoja kuwete i to do tego w salonie z przesuwaniem co dzień blizej drzwi, dojechalismy do polowy pokoju gdy Nestusia poszła do kuwety Ramzesa (czyli szmatki w wannie.. ale to inna bajka.. i naqupala bo pachniala toaletą ;-)

a w kuwete w salonie zrobiła zdziwiona Cleopatra ;-)

Najgorzej jak przyszli goscie i pytali: czy zawsze to tu bedzie (na środku pokoju?)
dziś po prawie 1,5 roku Nes robi wspólnie we wspólne kuwety i a na dworzu odnalazła toalete kotów tesciów (miejsce z boku kwiatów i uzyskały koty w tym roku nowy piaseczek ale zabawa była - sezon kwiatowo nawozowy zostal otwarty ;-)

)

bazarek
viewtopic.php?f=20&t=140573

Kotek Puszek ala Norweski Leśny w sobote idzie do adopcji
odebrany, w sumie baba durna sama chciala go oddać bo zatyka sie a przy okazji wyszło ze sresogenne warunki w domu i karma babie za droga...sorry ale gadałam z nia przez tel. i mi ciśnienie podniosła wyzyskiwaczka
dziękuje Maja M. za pomoc!

po za tym,
Basik była mało gościnna i zobaczyłam z górnej półki jej ucho:

Sabinka śliczna pani:

Staś w stoickim spokoju:

Czesiu też luzik:

Balbina bez agresji ale na dystans duzzzzzy:

ale słodziutki był Kropuś bardzo ;-)

Sabina Skaza
szuka domu dla szczeniaków od swoich sąsiadów jak by komuś psiaki sie spodobały to proszę o kontak:
generalnie psów na posesji było chyba 10szt, tak sie darły ze porażka...
co za ludzie... młodych było do zdjec 3szt a w sumie chyba 6szt
ten szczeniak biały to dziewczynka ;-)

Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domów!

Kto przegląda forum