Devon Rex w schronisku w Kruszewie s.35! DT/DS!

esperanza pisze:Ale aż takie? On wygląda na chorego...

Niekoniecznie. Devony czasem potrafią się "rozebrać". Biedaczek malutki

Przepraszam że post pod postem, ale w transporcie trzeba uważać, żeby się chłopak nie zaziębił. One jednak są bardziej wrażliwe na chłód, a podobno zimnawo ma być.

Słuchajcie, mamy już dograne oba etapy transportu:
Z Kruszewa do Warszawy i z W-wy do Zabrza.
Problemem jest "dziura" w czasie, bo kotek przyjedzie do W-wy w sobotę o 14, a transport do Zabrza ma w niedzielę po południu z Kabat.

Trzeba go jakoś odebrać, przechować przez dobę a potem "nadać" dalej...

sisay pisze:Słuchajcie, mamy już dograne oba etapy transportu:
Z Kruszewa do Warszawy i z W-wy do Zabrza.
Problemem jest "dziura" w czasie, bo kotek przyjedzie do W-wy w sobotę o 14, a transport do Zabrza ma w niedzielę po południu z Kabat.

Trzeba go jakoś odebrać, przechować przez dobę a potem "nadać" dalej...

Jakby nikt się nie zgłosił, to ja coś zakombinuję.

O rany...
To zupełnie nie w moim typie...

esperanza pisze:O rany...
To zupełnie nie w moim typie...

Ja?

Czy nasz goły - chwilowo - bohater?

Zofia&Sasza pisze:
sisay pisze:Słuchajcie, mamy już dograne oba etapy transportu:
Z Kruszewa do Warszawy i z W-wy do Zabrza.
Problemem jest "dziura" w czasie, bo kotek przyjedzie do W-wy w sobotę o 14, a transport do Zabrza ma w niedzielę po południu z Kabat.

Trzeba go jakoś odebrać, przechować przez dobę a potem "nadać" dalej...

Jakby nikt się nie zgłosił, to ja coś zakombinuję.

Byłoby super! to tylko doba... a dla niego to dużo...

halbina pisze:
Zofia&Sasza pisze:
sisay pisze:Słuchajcie, mamy już dograne oba etapy transportu:
Z Kruszewa do Warszawy i z W-wy do Zabrza.
Problemem jest "dziura" w czasie, bo kotek przyjedzie do W-wy w sobotę o 14, a transport do Zabrza ma w niedzielę po południu z Kabat.

Trzeba go jakoś odebrać, przechować przez dobę a potem "nadać" dalej...

Jakby nikt się nie zgłosił, to ja coś zakombinuję.

Byłoby super! to tylko doba... a dla niego to dużo...

No dobę mogę przetrzymać. Tylko mam na razie problem z odbiorem o tej 14.

U tej rasy wyłysienia się pojawiają, np przy sezonowo przy linieniu albo na tle hormonalnym - po sterylce, w ciąży itp. Myślę, że po kastracji ten kocurek się jakoś wyrówna. Chociaż moja koteczka wygląda podobnie, ma takie placki sierści tu i tam, a był czas kiedy miała dosyć równomierną szatę

taki ich urok. Najważniejsze jest to łyse czółko do całowania :lol:

Please, niech ktoś pomoże... odbiór kotka na dworcu gdańskim to jest jakoś przy Żoliborzu, a nadanie na Kabatach.

sisay pisze:U tej rasy wyłysienia się pojawiają, np przy sezonowo przy linieniu albo na tle hormonalnym - po sterylce, w ciąży itp. Myślę, że po kastracji ten kocurek się jakoś wyrówna. Chociaż moja koteczka wygląda podobnie, ma takie placki sierści tu i tam, a był czas kiedy miała dosyć równomierną szatę taki ich urok. Najważniejsze jest to łyse czółko do całowania

Please, niech ktoś pomoże... odbiór kotka na dworcu gdańskim to jest jakoś przy Żoliborzu, a nadanie na Kabatach.

No toć mówię, że pomogę :wink:

Zofia&Sasza pisze:No toć mówię, że pomogę

ja szybciej piszę niż ogarniam, dzięki! Masz PW

Zofia&Sasza pisze:
sisay pisze:U tej rasy wyłysienia się pojawiają, np przy sezonowo przy linieniu albo na tle hormonalnym - po sterylce, w ciąży itp. Myślę, że po kastracji ten kocurek się jakoś wyrówna. Chociaż moja koteczka wygląda podobnie, ma takie placki sierści tu i tam, a był czas kiedy miała dosyć równomierną szatę taki ich urok. Najważniejsze jest to łyse czółko do całowania

Please, niech ktoś pomoże... odbiór kotka na dworcu gdańskim to jest jakoś przy Żoliborzu, a nadanie na Kabatach.

No toć mówię, że pomogę

O!

http://demotywatory.pl/3747148/To-pudlo-nalezy-do-mnie

No to pozostaje jeszcze tylko jeden mały szczegół. Odebranie kotka o 14 z dworca i podrzucenie go do Zofii&Saszy po 16.

To już drobiazg z porównaniu z cała resztą :lol:

sisay pisze:No to pozostaje jeszcze tylko jeden mały szczegół. Odebranie kotka o 14 z dworca i podrzucenie go do Zofii&Saszy po 16.

To już drobiazg z porównaniu z cała resztą

Po 16 to ja go mogę odebrać sama i dowieźć do siebie. Będę śmigać na Żol od strony trasy katowickiej.

Zofia&Sasza no co Ty! Ja o kocie :-)

Jak dostałam pierwszą fotę mmsem byłam przekonana, że on jest łysy bo chory.

Rozmawiałam dziś z sisay telefonicznie. Nadal pozostaje kwestia, kto odbierze kota o 14 z dworca :-(

Devon Rex w schronisku w Kruszewie s.35! DT/DS!

Kto przegląda forum