kot czuje się dobrze, wszystko jest w porządku w tej chwili nie szukamy tymczasu na czas doleczenia, kocurek wykuruje się w lecznicy jeśli Ktoś chciałby/mógłby dać kotu tymczas i będzie szukał mu domu stałego, da mu szansę na znalezienie prawdziwego bezpiecznego domu, zaopiekuję się nim, byłoby wspaniale ale wiem, że z tym bardzo ciężko
Adoptuj, nie kupuj.
Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ... Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...
Zdjęcie jest bardzo słabe, ale nie mieliśmy pod ręką porządnego aparatu. Zrobione parę godzin temu w lecznicy. Jest bardzo przestraszony, chowa się przed nami włażąc pod podkład higieniczny. Szkoda biedaka.
Z jednym okiem pewnie poradzi sobie jakoś na wolności, ale jego szanse są zdecydowanie mniejsze. Nie widzi połowy świata Ma mniejsze szanse na dostrzeżenie w porę niebezpieczeństwa.
Trzeba też napisać, że Marcinek nie jest "dzikim dzikusem", jak zresztą większość kotów z cmentarza. Jest przerażony, ale nie walczy, nie syczy, nie prycha. Wet, przy nas, wziął go na ręce i przytulił, a Marcinek, mimo że przestraszony, w ogóle się nie bronił.
Szukamy dla niego tymczasu, ale takiego docelowego, lub najlepiej DS.
Marcinek został wykastrowany podczas zabiegu usuwania oka.