» Wto mar 27, 2012 4:54
Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 6.
Miau wszystkim.
Myślałyśmy, że co jak co, ale do bezdomniaków duża dziś nie pójdzie, bo ledwo stoi. Ale pokroiła mięso (i okropnie się krzywiła), posiedziała trochę, a potem poszła i już wróciła.
Fasolka
Biedaki czekały na mnie, spóźniłam się kwadrans, ale czekały.
duża