pieniek na razie poszedł w odstawkę, bo zimno sie zrobiło i balkon zamknięty
Za to dziś Miki okupuje moje kolana
To jest jednak kochana kotunia

- na pewno wyczuła, że Duża cierpiąca i postanowiła mi troszke poprawic samopoczucie
A przyda się, bo dziś zrobiłam sobie "kuku" i niemal zmiażdżyłam sobie mały palec lewej ręki

Palec spuchł jak balon i nawet lekko zsiniał

Na szczęście juz jest lepiej, ale nikt mi teraz nie powie, ze praca biurowa jest bezpieczna

Taka niszczarka na przykład to może człowieka wciągnąć, przemielić i wypluć w kawałkach
Rany... właśnie sobie uświadomiłam, w jak niebezpiecznym miejscu pracuję...