smuteczek2 pisze:Dziś weterynarz potwierdził, że wyniki są bardzo złe. Powiedział, że trzeba by codziennie dawać kroplówkę, która kosztuje 50zł by liczyć, że stan kotka się poprawi. Czy rzeczywiście kroplówka jest taka droga?
Zdecydowanie wet próbuje Cie albo finansowo wydoić, albo zniechęcić do leczenia wysokim kosztem.
Moja wetka brała za kroplówkę dożylną 10-20 zl (zaleznie od dnia

)
Ale, jak pisalam, kotu mozna podawać
samodzielnie kroplówkę podskórną i to kosztuje około 5 -6 zł dziennie i wcale nie jest trudne.
W aptece kupujesz kroplówki (niektóre sprzedają bez recepty i bez problemu, inne chcą recepty, trochę to dziwne, bo NaCl to tylko posolona woda), najlepiej 250 ml, albo 500 ml
Bez recepty i bez problemu kupujesz w aptece aparaturę do wlewów dożylnych (czyli wężyk z przyległościami) i igły. Jeden komplet wszystkiego kosztuje 6-10 zł, a ta samą kroplówkę można przez 2 dni, więc wychodzi 3-5 zł na dzień
Tu masz filmik, co prawda po angielsku i z trochę innym sprzętem, ale mniej więcej oddaje istotę nawadniania:
http://partnersah.vet.cornell.edu/Cat-O ... id-Therapy, a poza tym wet powinien Ci pokazać, jak to się robi. Powiedz mu, że nie jesteś w stanie codziennie być u niego
Kropkówkę można też kupić u weta, oczywiście ze 2 razy drożej
A w ogóle to jest jeszcze taka sprawa, ze Twój kot chyba nie jest dokładnie zdiagnozowany, tzn nie wiadomo, czy to niewydolność przewlekła (której wyleczyć się nie da, najwyżej zwolnić czy wyhamować), czy inna choroba nerek, którą można wyleczyć.
Opis badan jest na początku tego wątku. Ale przeciętny wet tego pewnie nie zrobi, bo nie widzi sensu
