Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Aniu wielkie dzięki, że pomogłaś Marcie :ok:

Dobra robota dziewczyny - szapo ba :ok:

Super sprawna akcja :ok:

Aniu -

Marto - świetna robota, trzymaj się dzielnie i odpocznij!
Kciuki mocne za Twoją kotkę!

ankacom pisze:Aniu wielkie dzięki, że pomogłaś Marcie

Nie ma za co!

Podczytywałam od początku. Już mogę westchnąć z ulgą.
Marta333, jesteś dzielną kobietą!! :1luvu:

A Wy, ciotki, jak zwykle jesteście niezwykłe!! :1luvu:

Wy Wszystkie jesteście niesamowite!!!
Bez Was pewnie rozum bym postradała,
nie miałam pojęcia jak się zachowywać po operacji
i jakie zachowanie Fibi jest normalne a jakie nie.
Dziękuję bardzo za pomoc i wsparcie

Szczególnie Ani, bez niej już by Fibi nie było.

A dzisiaj już kicia sama zaczęła jeść i pić
Wstała o 5 (akurat myłam miseczki) stanęła obok
i zaczęła łasić się i miałczeć
co oznacza w jej wykonaniu, że chce jeść

nie zjadła dużo, ale jakieś 3 łyżeczki
mało wypiła ale przed chwilą już trochę więcej

ważne, że je samodzielnie i apetyt wraca
cały czas spokojnie leży i odpoczywa

Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za wszystko
spokojnej niedzieli

PS:
Cofam to co wcześniej napisałam

Kicia jest ciagle głodna
pije i je

staram sie dawać jej nie za dużo i w odstępach
bo słonia z kopytami by zjadła

Uff...wieli głaz spadł mi z serca. Bardzo się cieszę, że już jesteście na prostej. Za kilka dni ta operacja i wszystkie stresy będą tylko wspomnieniem. Mój kot tez zawdzięcza życie temu forum

Ewik pisze:Uff...wieli głaz spadł mi z serca. Bardzo się cieszę, że już jesteście na prostej. Za kilka dni ta operacja i wszystkie stresy będą tylko wspomnieniem. Mój kot tez zawdzięcza życie temu forum

Dziękuję za ciepłe słowa

To forum jest fantastyczne!!!!
Z taką serdecznością jeszcze nigdy się nie spotkałam
Ostatnio mam dużo innych problemów i jak to w życiu nic nie chce iść tak jak powinno
resztkami nadzieji i siły szukałam czegoś w internecie, żeby pomóc kici

i chyba do tej pory nie wierzę że się udało
bardzo się cieszę, ze tu trafiłam
Jesteście WSPANIALI!!!!

wspaniale że Fibi do siebie dochodzi :kotek:

Jestem na wyjeździe i czytam z doskoku ale cieszę się ze już wszystko dobrze i ciężkie chwile macie za sobą

Dzisiaj coś Kicia chyba źle zastrzyk dostała.
Bo jak wróciliśmy do domu zauważyłam że boli ją łapka przednia
a wcześniej było ok
Ciężko ją było utrzymać i chyba weterynarz za szybko jej podał

Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie

Pozatym apetyt dalej ma

Pozdrawiam

Mógł się jej krwiak zrobić i dlatego boli ... Ale to była kroplówka przez wenflon, czy zastrzyk ? bo w przednią łapkę normalnych zastrzyków się nie robi...?

Nie, to był normalny zastrzyk - antybiotyk ostatni
dostała w kark, tzn gdzieś tam w okolicy
bo skupiłam się na trzymaniu jej
i dokładnie nie zauważyłam

miała już dwa wcześniej ale nic złego się nie działo
zawsze lekarz w okolice karku dawał

Dzwoniłam do Pani doktor
Powiedziała, ze powinno jej to samo przejść
i nic złego nie powinno się stać

mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

teraz to już wszystko musi być dobrze po tym co przeszła koteczka. koteczka ma szczęście że ma taką fajną właścicielka :-)

mawin pisze:teraz to już wszystko musi być dobrze po tym co przeszła koteczka. koteczka ma szczęście że ma taką fajną właścicielka

Czuję się bardzo niefajnie
wszystko mnie przerasta

jeszcze ten zastrzyk strasznie wyprowadził mnie z równowagi

tyle kicia wycierpiała a teraz jeszcze nóżka ja boli :cry:

i gdzie tu sprawiedliwość?

Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Kto przegląda forum