shira3 pisze:Pracujący odkurzacz na Rudim nie robi żadnego wrażenia - chyba, że jeździłby po nim

Pysia na wierzchu bo odkurzanie za zamkniętymi drzwiami jest

Nie ma mozliwości odkurzania tam gdzie ona, bo bywało, że ze strachu siusiała pod siebie.
faktycznie, pisałaś o tym
Dima ostatnio się chyba zestresował; przywiozłyśmy z mamą rzeczy dla małej, mnie nie było prawie dwa tygodnie-koty wyglądały na ucieszone, ale trzeba było to wszystko pownosić 4-5razy chodziłyśmy góra-dół i się trochę ciasno w mieszkaniu zrobiło

zanim mama wyjechała to jeszcze pomagała mi myć Dimuszkę, bo ładnie poszedł do kuwety, ale też mu ślicznie kupa pociekła po ogonie

mama została też ugryziona, nie wiem czemu to zawsze ona wychodzi zakrwawiona ze starć z kotulem
shira3 pisze:Z nowości - Pysia posiadła nową umiejętność - leżenia i przytulenia nie
obok, tylko
NA ludziu
to jest właśnie niesamowite, jak one się zmieniają
tylko mama coś nie wierzy, bo z pierwszych dni Dimy z nami nadal najlepiej pamięta wielką zębatą paszczękę
