ale miałam akcję
piszę do mamy, ze chcę odwiedzić Grocha. Mama ,,że jej nie będzie w tym czasie.
ja na to, że ja na chwilę, ucałować łepetynę i spadam
Ona, że nie wie dlaczego zależy mi żeby przyjechac akurat dziś. We mnie coś się gotuje
o co chodzi?
Za chwilę...
mama- ale nie zabierzesz go?
tata bedzie chciał żebyś go zabrała ale ty go nie zabierzesz. Ja tak bardzo go kocham.
................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................ mój ojciec to dziwny facet. Grochu zawojował mamę

na maxa.
Bylam ucałowałam i zostawiłam a tata nic nie mówił o zabieraniu. Bawił się z Grochem piórkami
