od Lajlii nie ma wieści
albo tak dobrze, albo tak źle
chciałam wypuścić Elizabeth
i wziąć następnego kota na sterylkę, ale Młoda poszła na spotkanie TOZU
i prezes twierdzi, że już nie ma pieniędzy

juz wszystkie wydał
twierdzi,że w międzyczasie wysterylizowano 30 kotów
tydzień temu na zebraniu mówił Młodej, że tylko ona wzięła kota
było kilka pań krzyczących -nikt nie chciał kota łapać, ani przetrzymywać
wczoraj na zebraniu -tez wynikało że żadna z tych pań nie złapała i nie zaniosła do sterylizacji kota
więc kto?
Młoda się dowiedziała jedynie, że to nie jej sprawa, bo nie jest jeszcze pełnoletnia
niech siedzi cicho i nie przeszkadza
pieniądze na sterylizacje się skończyły
Młoda tez pytała o takiego jednego psa, któremu TOZ miał pomagać
i prezes stwierdził, ze przecież ona może go wyprowadzać dwa albo trzy razy dziennie na spacer (nie mieszka ten pies koło nas)_
no i może go Młoda dokarmiać -i to będzie pomoc TOZU
i jeszcze mówił, ze nie ma pieniędzy bo za prześwietlenie jakiegoś kota zapłacił 600 czy 700 zł
jak Młoda mówiła, że to niemożliwe -to powiedział że w tym były jeszcze testy
i co z kotem? zapytała Młoda
prezes wyjaśnił, że go uśpili, bo nie rokował na wyzdrowienie