Perska Blusia i Krystyna od kordonii u ewissko.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 22, 2012 18:10 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Jak byłam mała też się darłam jak mnie mama czesała :ryk:
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Czw mar 22, 2012 18:44 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

jasdor pisze:kotkins - to jest nas już dwie i dwa koty, co się czesać LUBIĄ :ok:
A Blusia wygląda przepięknie :1luvu:


Wyglądłaby gdyby była uczesana.
Amelkę czeszę sama ,bo ona jest maleńka.Hmmm...Neigh oni PRZEBYWALI razem z Teo....pewnie ktoś komuś powiedział,że jak czeszą to (po Twojemu!) żywcem nas nie wezmą!Bo Amlia jest- wiecie - od Neigh a ona ma takie uczone koty same :mrgreen:

Zaczęłabym tak:
"Blusia jest piękna ale nieszczęśliwa.Kilka lat temu znalazła się w fundacji KOT bo znaleziono ją bezdomną, głodną i zaniedbaną.Mimo ,że kotka jest problematyczna- okazało się,że nie zawsze trafia do kuwety, ma problemy z sercem i nie lubi się czesać- została adoptowana.Dom adopcyjny dbał i twierdził,że kotka mimo wszystkich trudności jest szczęśliwa.Aż do niedawna wszystko było dobrze..."

Za mało rzeczowe???

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 22, 2012 18:50 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

" Piękny, nieszczęśliwy pers " czy ktoś się odważy dać jej dom na zawsze? Na pewno jest gdzieś dobra dusza, koneser persów i po prostu dobry człowiek, który przezwycięży wszystkie trudności i pokocha Blusię taką jaka jest. Oto historia kotki:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw mar 22, 2012 21:18 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Przepraszam, ale wrzucam, gdzie mogę rudego persika, wywalonego z samochodu :( Jest w schronie. Zginie tam , to tylko kwestia czasu :(

viewtopic.php?f=1&t=140369

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 22, 2012 21:20 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Jasdorku dziękuję, na wątku Blusi jestem... Ona sama bardzo pomocy potrzebuje :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw mar 22, 2012 23:32 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Blusia lubi głaskanie po główce, a nawet się go domaga i chętnie się nadstawia. Czesać główkę też można i nawet trochę grzbiet. Ale niezbyt głęboko, tylko po wierzchu, najmniejsze pociągnięcie powoduje odrazu ostrzeżenie. Możemy z lidiyą ją konkretnym chwytem spacyfikować i bez zbędnego szarpania się z kotem, chociaż przy jego zdecydowanym sprzeciwie, wyczesać, no może oprócz brzucha, ale pytanie czy mamy jej to robić? Bo to będzie Wielka Wojna.

Nie mamy takich dylematów jeżeli chodzi o zabiegi przy kotach, od których zależy ich życie czy zdrowie. Wtedy nie ma dyskusji. Chociaż jest to bardzo przykre i nieprzyjemne, bo koty się boją i nie rozumieją dlaczego są męczone. A Blusi musiałybyśmy robić regularne maltretowanie. Może nie potrafię właściwie tego ocenić. Jest mi jej bardzo żal, ona jest naprawdę fajnym kotem, ale też nerwowym i wrażliwym. Jeszcze ją dzisiaj kopnęłam :cry: , bo niosłam tacę z lekami i nie zauważyłam, że mi się przeplazmowała między nogami. Nasze koty nie są nauczone, ża mają nam schodzić z drogi, tylko my musimy uważać. Ja jak najbardziej przyjmuje rady osób doświadczonych w takich kotach blusiowatych, tylko mam obiekcje przed krzywdzeniem jej jeszcze bardziej niż jest, zwłaszcza, że będzie trzeba to robić regularnie. Może jakimś wyjściem będzie rozpoczęcie procedury przyzwyczajania do czesania po jednorazowym ogoleniu Blusi? Bez rozplątywania włosów, szarpania i ciągnięcia delikatnie, ale stanowczo robiłybyśmy jej sesje czesania?

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 23, 2012 8:34 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Usiadłam do ogłoszenia. Zaraz się zamknę i wrócę za jakieś poł h z efektem.

Fundacjo - każdy kot jest inny. Nie ma jednej reguły. To jasne, dla każdego kto z kotami dużo przebywa.

Teo kiedy do mnie przyjechał był psychicznym wrakiem. Takim u którego pukanie do drzwi powodowało utratę przytomności. Nie przesadzam - stwierdzam fakt. Nawet ja straciłam w niego wiarę. Był nawet pomysł eutanazji. Pomógł najstarszy i najbardziej sprawdzony lek - czas.

Myślę, że zabiegi siłowe akurat teraz w jej przypadku są bez sensu. Ja się z Teo nie szarpałam od początku - bo on przyjechał łysy. Akurat z niedożywienia, ale co za różnica. Jadł pod kanapą jak go nikt nie widział. Ukrywał sie całe tygodnie, mój TZ zobaczył go chyba po 2 miesiącach ( i to też przez przypadek).
Teraz nas molestuje - nie da mi 5 min spokojnie wysiedzieć, bo jest na kolanach. Jest kompletnym świrem. Ale ma swój styl:-) Przeszedł juz nerwicę wegetatywną, narwicę natręctw, ADHD, teraz ma jakieś zaburzenia seksualne:-). Myślę, ze wiele jeszcze przed nim. Jak i przed Blusią:-)

Z każdego kota można sporo wyciągnąć. Tylko trzeba na to czasu, chęci i cierpliwości.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt mar 23, 2012 8:57 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Blusia – dorosła, ok. 7 letnia kotka w typie persa szuka cierpliwego i doświadczonego domu. Jest kotką po przejściach, oddaną po 5 latach adopcji. Bardzo źle znosi rozłąkę z byłą właścicielką, nie odnajduje się w warunkach przytuliskowych(?)
Busia ma wadę serca i musi codziennie zażywać leki, które chętnie przyjmuje. Jest typowym persem – co oznacza, że oprócz jedwabistego futra ma specyficzne wymagania. Poczynając od niezbędnego, codziennego przemywania oczu; przez wyrozumiałość dla jej upodobań kuwetkowych ( kotka nie uznaje żwirku) po zrozumienie jej niechęci do zabiegów pielęgnacyjnych ( Blusia nie lubi czesania).
W poprzednim domu kotka mieszkała w towarzystwie psa i kota, zakładamy wiec – że mogłaby trafić do domu posiadającego zwierzaka. Ze względu jednak na jej przeszłość i charakter poszukiwany jest dom spokojny i kocio doświadczony.
Blusia bardzo lubi towarzystwo człowieka, lubi być w centrum uwagi, lubi być głaskana. Mile widziany dom posiadający czas, który chciałby poświęcić kotu.
Za wszystkie dotychczasowe problemy Blusi odpowiadają nieodpowiedni ludzie, którzy stanęli na jej drodze. Paradoksalnie uroda była jej nieszczęściem. Poszukiwany jest dom na zawsze – który wnikliwie przemyśli wszystkie za i przeciw. Pokocha jej wady:-).
Kotka zostanie wydana wyłącznie do domu, z którego nie będzie mogła wychodzić na samodzielne spacery.
Ostatnio edytowano Pt mar 23, 2012 9:10 przez Neigh, łącznie edytowano 3 razy
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt mar 23, 2012 9:00 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Żeby nie było - to jest szkic. Zaraz zresztą coś tam dodam, bo mi się przypomniało. Szkic oznacza tyle,że można go dowolnie zmieniać, a autor się nie obraża. Nie obraża się także, jak nic nie będzie wzięte pod uwagę.

Moim zdaniem
- tekst powinien być krótki - ludzie nie mają cierpliwości do czytania km tekstu. Poza tym krótki może przeczyta taki, co zwykle nie czyta tylko zobaczy obrazek i dzwoni. Może przeczyta i nie zadzwoni
- tekst ma być rzeczowy
- ma nie wzruszać
- ma przekazywać wszystkie info, a nie straszyć
- ma nie zachęcać i nie zniechęcać.

Ale to jest moje zdanie a ja nie jestem wszechwiedząca:-) I bardzo Was uprzejmie przepraszam, ale ja bym sobie już odpuściła te wszystkie kwieciste zdania o "pięknych, opuszczonych, których pan odszedł na zawsze". Ja wiem, ze to działa. Ale w przypadku Blusi myślę, że szukamy osoby, na którą to nie musi podziałać. To nie o to chodzi, żeby ktoś się zryczał nad jej historią. Tylko żeby podjął się opieki nad takim właśnie kotem. Przez łzy to się slabo widzi rzeczywistość.

Sorki ale ja np. to już mam odruch wymiotny na te wszystkie "biedne, nieszcześliwe, opuszczone". Wszędzie to wokoł dramat na dramacie....Mnie ( powtarzam mnie, nie musicie sie ze mna zgadzać:-) ) nie chodzi o to, żeby zadzwoniła osoba, która pochlipując powie: tak mnie wzruszył los tej biednej kici, ja ja wezmę. Już ją kocham!Muszę tylko jeszcze mamę przekonać...

Tylko, zeby zadzwonił ktoś, kto szczególowo wypyta o koszt leczenia, rodzaj wady, dopyta o spcyficzne upodobania, kupi rękawiczki spawacza...I pewnym głosem powie - dam radę....

Nie o to chodzi, żeby ktoś ja wziął........bo ktoś to juz ją brał min. dwukrotnie. Jakiś dom to ona już miała. Chodzi o to, by znalazła taki pewny dom

I kto mnie nie zna - bez urazy. Neigh tak ma - wali prosto z mostu co myśli ( nie Kotkins?:-) ), ale taki ma charakter po prostu.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt mar 23, 2012 9:44 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

NEIGH JEST :ok:

Czy można Neigh zaprosić i do "mojego" persika?
Bo mnie dziś sił i wiary zabrakło....
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt mar 23, 2012 9:52 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Coś z włosami zrobić trzeba bo się zrobi jeden wielki dred.
Podgolić chyba.I konsekwentnie na zasadzie "myziajstwa" czesać tę łysinkę.
Szkoda, ma ładne kłaczesy!
Brzuch golę Amelii zawsze, zgodnie z umową z nią żeby nie czesać.Blusi też trzeba chyba tak robić.Nauczyć "po wierzchu" czesania( wiem,wiem!) a od spodu ciąć.
Nic na siłę...nie wiem.Teraz napewno nie.Może potem, w domu?
Amelka nauczyła się ,że czeszemy bo jest czesana codziennie.Nie żeby lubiła- wieje pod łóżko (u nas tam się ucieka),ale jest zawsze wyciągana i czesana.Potem jest nagroda- paczymy sobie razem przez okno, podniecamy się ptaszkami itp.Nagroda jest ważna bo czasem sama kica na okno.
Blusię chyba trzebaby głaskać czesząc cały czas, zagadywać itp.Praca dwuosobowa.I w rękawiczkach!

Taaa...Neigh powinna prowadzić Szpitalik Psychiatryczny Dla Pogiętych Persów!!
Blusia u niej by się poprawiła,zaczęła pisać wiersze i robić sobie loki!
Jak w tej opwieści: "ślepy??głuchy??to IDEALNY dla nas!!" :mrgreen: ( to było zdaje się o psie...)(jeśli coś przeinaczyłam ,to przepraszam!)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 23, 2012 10:12 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

...Dlatego Ty Neigh masz napisać to ogłoszenie!!! :D
Ja tam piszę,żeby Ciebie podpuścić :mrgreen:

Zgadzam się z tym wszystkim co napisałaś Neigh ,dodam,że trzeba jeszcze czegoś co wyróżni Blusię.Choć ...ona już to ma :jest śliczna i jest persem,a to i dobrze i źle.

Wariatów nie unikniesz- opowiadałam Ci jak pacjent mi zrobił w necie ogłoszenie erotyczne (bez zdjęcia,żeby nie było!:))Taki dowcipasek ,rozumiecie!I jeszcze wiem KTO bo się sam przyznał!!!

Było jakieś 3 lata temu , zdjęłam z portalu wściekła po 3 dniach a dzwonią do dzisiaj...piszę to bo internet ma swoją siłę rażenia niestety!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 23, 2012 12:05 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Mi to jest generalnie wszystko jedno co tam napiszecie, bo jeśli Aga weźmie udział w wydawaniu tego kota, to współczuję wszystkim, ale...

..jeśli mię wolno coś powiedzieć na temat tego ogłoszenia, to ten Twój tekst pod nim jest 1000 razy lepszy. I naprawdę pokazuje kogo szukacie.

Neigh pisze:
... ale ja bym sobie już odpuściła te wszystkie kwieciste zdania o "pięknych, opuszczonych, których pan odszedł na zawsze". Ja wiem, ze to działa. Ale w przypadku Blusi myślę, że szukamy osoby, na którą to nie musi podziałać. To nie o to chodzi, żeby ktoś się zryczał nad jej historią. Tylko żeby podjął się opieki nad takim właśnie kotem. Przez łzy to się slabo widzi rzeczywistość.

Sorki ale ja np. to już mam odruch wymiotny na te wszystkie "biedne, nieszcześliwe, opuszczone". Wszędzie to wokoł dramat na dramacie....Mnie ( powtarzam mnie, nie musicie sie ze mna zgadzać:-) ) nie chodzi o to, żeby zadzwoniła osoba, która pochlipując powie: tak mnie wzruszył los tej biednej kici, ja ja wezmę. Już ją kocham!Muszę tylko jeszcze mamę przekonać...

Tylko, zeby zadzwonił ktoś, kto szczególowo wypyta o koszt leczenia, rodzaj wady, dopyta o spcyficzne upodobania, kupi rękawiczki spawacza...I pewnym głosem powie - dam radę....

Nie o to chodzi, żeby ktoś ja wziął........bo ktoś to juz ją brał min. dwukrotnie. Jakiś dom to ona już miała. Chodzi o to, by znalazła taki pewny dom


O, to.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 23, 2012 12:24 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

spinca pisze:Mi to jest generalnie wszystko jedno co tam napiszecie, bo jeśli Aga weźmie udział w wydawaniu tego kota, to współczuję wszystkim, ale...

Yyyy, ale dlaczego? Nie kumam :oops:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 23, 2012 12:35 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

justyna p pisze:
spinca pisze:Mi to jest generalnie wszystko jedno co tam napiszecie, bo jeśli Aga weźmie udział w wydawaniu tego kota, to współczuję wszystkim, ale...

Yyyy, ale dlaczego? Nie kumam :oops:


Bo Aga jest szurnięta na DS-y, gorsza od KGB :twisted:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan, muza_51, PanPawel, Tygrysiątko i 194 gości