Żal po stracie Śnieżka :( Dziękuję Ci za te pół roku...

[wiesiaczek1]

marzena81, posyłam Ci usmiech , bo musisz sie usmiechać do życia, wiem ze Ci smutno, ale to nic nie zmieni, nie zadręczaj się , nie mamy monopolu na mądrość, często popełniamy błędy niezawinione, głowa do góry

[marzena81]

marzena81, posyłam Ci usmiech , bo musisz sie usmiechać do życia, wiem ze Ci smutno, ale to nic nie zmieni, nie zadręczaj się , nie mamy monopolu na mądrość, często popełniamy błędy niezawinione, głowa do góry

Kochana jesteś Dziękuję za słowa otuchy

[wiesiaczek1]

dla Śnieżka

Zabrałeś Panie kotka do siebie,
Był Ci potrzebny w tym wielkim niebie?
Tutaj ktoś płacze i spać nie może,
Więc chroń to kocie Panie i Boże.

Daj miękką trawę, słoneczko jasne,
aby spokojny, zdrowy mógł zasnąć.
Miski nie trzeba, bo tam u Ciebie
nikt nie jest głodny, ani w potrzebie.

Za Most Tęczowy, na złote pole,
tam kocie harce, biegi, swawole.
Rany zgojone, oczy widzące,
ale serduszka małe tęskniące.

Za tą jedyną panią na świecie,
nic nie jest wieczne... , wnet się znajdziecie.....

[Annathea]

Ale nie pisz, że umarł jako niekochany! Przecież Ty go kochałaś!
Zrobiłaś wszystko co w swojej mocy i sprawiłaś, że był szczęśliwy i kochany. A to bardzo dużo.

Przytulam mocno.

[marzena81]

dla Śnieżka

Zabrałeś Panie kotka do siebie,
Był Ci potrzebny w tym wielkim niebie?
Tutaj ktoś płacze i spać nie może,
Więc chroń to kocie Panie i Boże.

Daj miękką trawę, słoneczko jasne,
aby spokojny, zdrowy mógł zasnąć.
Miski nie trzeba, bo tam u Ciebie
nikt nie jest głodny, ani w potrzebie.

Za Most Tęczowy, na złote pole,
tam kocie harce, biegi, swawole.
Rany zgojone, oczy widzące,
ale serduszka małe tęskniące.

Za tą jedyną panią na świecie,
nic nie jest wieczne... , wnet się znajdziecie.....

Wiesiaczku
Jak to czytam to najpierw płaczę...
A potem się uśmiecham przy końcówce...
Piękne...
Na pewno jeszcze spotkam mojego Śnieżeczka...
Dziękuję, że o mnie pamiętasz!

[marzena81]

Ale nie pisz, że umarł jako niekochany! Przecież Ty go kochałaś!
Zrobiłaś wszystko co w swojej mocy i sprawiłaś, że był szczęśliwy i kochany. A to bardzo dużo.

Przytulam mocno.

Dziękuję

[marzena81]

dla Śnieżka

Zabrałeś Panie kotka do siebie,
Był Ci potrzebny w tym wielkim niebie?
Tutaj ktoś płacze i spać nie może,
Więc chroń to kocie Panie i Boże.

Daj miękką trawę, słoneczko jasne,
aby spokojny, zdrowy mógł zasnąć.
Miski nie trzeba, bo tam u Ciebie
nikt nie jest głodny, ani w potrzebie.

Za Most Tęczowy, na złote pole,
tam kocie harce, biegi, swawole.
Rany zgojone, oczy widzące,
ale serduszka małe tęskniące.

Za tą jedyną panią na świecie,
nic nie jest wieczne... , wnet się znajdziecie.....

Wiesiaczku
Jak to czytam to najpierw płaczę...
A potem się uśmiecham przy końcówce...
Piękne...
Na pewno jeszcze spotkam mojego Śnieżeczka...
Dziękuję, że o mnie pamiętasz!

Ps. Śnieżek na pewno jest wdzięczny, że o nim pamiętasz

[wiesiaczek1]

miło, ze Ci się podobało, Śnieżek nie ma teraz czasu na czytanie wierszyków, ma tylu towarzyszy do zabawy...

[marzena81]

miło, ze Ci się podobało, Śnieżek nie ma teraz czasu na czytanie wierszyków, ma tylu towarzyszy do zabawy...

Już sobie wyobrażam za iloma dziewczynami lata Wszystkie kociczki jego

[wiesiaczek1]

wczoraj minęło 5 miesięcy jak odeszła moja Zuzia, mój mały, cichutki, delikatny aniołek, może Śnieżek sie nia zaopiekuje bo ona była taka delikatna jak śnieżynka,

[marzena81]

wczoraj minęło 5 miesięcy jak odeszła moja Zuzia, mój mały, cichutki, delikatny aniołek, może Śnieżek sie nia zaopiekuje bo ona była taka delikatna jak śnieżynka,

Bardzo mi przykro...
Śnieżek na pewno już ją poznał... Porozmawiam jeszcze ze Śnieżkiem i powiem, że ma jej strzec jak oka w głowie i dbać jak o własną siostrę...
Przytulam mocno

[wiesiaczek1]

marzena81 dziękuje Ci bardzo,

[marzena81]

marzena81 dziękuje Ci bardzo,

Trzymaj się kochana... Czasem trzeba sobie posmutać, czasem popłakać, czasem się pozłościć... Na pewne rzeczy nie mamy niestety wpływu... ale Zuzia na pewno jest teraz bardzo szcześliwa... Jak mój Śnieżek...
Dobranoc :*

[marzena81]

Śnieżku kocham i pamiętam

[rastanja]

Marzenko, przeczytałam o Śnieżku- bardzo mi przykro ale cieszę się, że choć pod koniec swojego życia miał kocyk i pełna miseczkę. Niestety jest jeszcze wiele zwierząt, którym nie zdążymy na czas przyjść z pomocą, ale nie można się poddawać i załamywać. Ja miałam totalnego doła gdy Lucyna zagryzła jedno kocię. Obwiniam się, że mogłam wcześniej zauważyć, że małe jest słabsze i że Lucy ma pokarm w jednym sutku, no ale niestety tak się nie stało... Pocieszam się, że teraz chyba pomalutku wychodzimy na prostą i jest szansa dla dwóch pozostałych brzdąców. I jeszcze jedno: dziękuję za wsparcie psychiczne i wszystkie ciepłe posty!