[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

[dorotak97]

Kogo wrzucać do ogłoszeń?Jakąś kolejność poproszę

[lusesita]

Doris, myślę, że jak leci...
Aga, obiecuję, że wydrę miłemy mężowi lapa siłą i wieczorem porobię, bo teraz znowu gdzieś jedzie i go zabiera

[VeganGirl85]

z wątku PKDT:

Uwaga, dzwoniła do mnie pani z Białegostoku (nr 85/651..98), bo znalazła stare ogłoszenie Antosia. Mówię, ze nieaktualne, zażartowałam, czy już w Białymstoku kotków nie ma, a ona, że są, ale wszystkie kastrowane, a ona chce "normalnego" kocura. Powiedziałam, że w fundacjach kastracja/sterylizacja to standard, zmartwiła się. Tak informuję, gdyby jednak próbowała dalej.

[aga&2]

z wątku PKDT:

Uwaga, dzwoniła do mnie pani z Białegostoku (nr 85/651..98), bo znalazła stare ogłoszenie Antosia. Mówię, ze nieaktualne, zażartowałam, czy już w Białymstoku kotków nie ma, a ona, że są, ale wszystkie kastrowane, a ona chce "normalnego" kocura. Powiedziałam, że w fundacjach kastracja/sterylizacja to standard, zmartwiła się. Tak informuję, gdyby jednak próbowała dalej.

Dzięki kochana.
No tak, to zrozumiałe. Chce normalnego kocura - to sama przyjemność. Drze się jak potępiony, ma charrrakter no i jak siknie to przynajmniej się czuje

[VeganGirl85]

z wątku PKDT:

Uwaga, dzwoniła do mnie pani z Białegostoku (nr 85/651..98), bo znalazła stare ogłoszenie Antosia. Mówię, ze nieaktualne, zażartowałam, czy już w Białymstoku kotków nie ma, a ona, że są, ale wszystkie kastrowane, a ona chce "normalnego" kocura. Powiedziałam, że w fundacjach kastracja/sterylizacja to standard, zmartwiła się. Tak informuję, gdyby jednak próbowała dalej.

Dzięki kochana.
No tak, to zrozumiałe. Chce normalnego kocura - to sama przyjemność. Drze się jak potępiony, ma charrrakter no i jak siknie to przynajmniej się czuje

[Basica]

Agatki kogo mam ogłaszać? mam teraz "wolne moce przerobowe"

[aga&2]

Bosko
Najpilniejsze to: Gacuś, Duszek (puchaty ale mocno bojący), Pimpolinka, Inka, Czarus i Malwinka (jeszcze nie wstawiona), Miecia, Miecio, Szprotek, Mrutka, Strzykaweczka, Pysia i Dymek, Filuś, Murzysia, Ozzy, i Kitek z gości.
Wiesz, tak żeby po 1-2 dziennie wrzucać na bialystokonline, na starą wersję bez zdjęcia ew na nową bezpłatną ze zdjęciem.

[agni3szka1]

Bosko
Najpilniejsze to: Gacuś, Duszek (puchaty ale mocno bojący), Pimpolinka, Inka, Czarus i Malwinka (jeszcze nie wstawiona), Miecia, Miecio, Szprotek, Mrutka, Strzykaweczka, Pysia i Dymek, Filuś, Murzysia, Ozzy, i Kitek z gości.
Wiesz, tak żeby po 1-2 dziennie wrzucać na bialystokonline, na starą wersję bez zdjęcia ew na nową bezpłatną ze zdjęciem.

a Bursztynek... ?

[dorotak97]

Bursztynka ogłaszam na bialystokonline i na tablicy.pl
Inne kotki też już "ruszyły"

[kassja]

Bursztynka ogłaszam na bialystokonline i na tablicy.pl
...

A co z domkiem Bursztynka u Marty_od_Kropeczki?

[Marta_od_Kropeczki]

Bursztynka ogłaszam na bialystokonline i na tablicy.pl
...

A co z domkiem Bursztynka u Marty_od_Kropeczki?

Nasz domek dalej w zawieszeniu. Nie mieszkamy na swoim jeszcze, a właścicielce ktoś zameldował, że mamy kota i się teraz dopytuje, nawet psa wprowadziła do mieszkania o_O Ja już raz napisałam na Bursztysia wątku, że priorytetem jest jego dobro, a więc domek na szybko, ważne, żeby kochający.
Ja mogę też ogłaszać jakby co;)

[yup]

Witam:)
Mam pytanie: czy któraś z Was mieszka może przy ul. Wiadukt? Od zeszłego roku mieszka tu kotek/kotka, raczej nie ma właściciela-przynajmniej taka opinia jest wśród mieszkańców. Właśnie wróciłam ze spaceru z moim psem i spotkaliśmy tego kotka-wydaje mi się gruby...może jest w ciąży?może to głupio zabrzmi ale...nie wiem jak kot wygląda w ciąży
sama mam kotka od Was ( czarna kotkę Flipkę adoptowaną w styczniu 2010) ale nigdy nie była w ciąży i nie wiem jak to wygląda. Może ten kot jest po prostu gruby? Próbowałam ustalić płeć kotka ale w tym też nie jestem najlepsza...
I stąd moje pytanie-czy ktoś mieszka przy ul. Wiadukt lub w okolicy i mógłby ocenić czy kotka jest w ciąży?

[niki_01]

Zapraszam na bazarek
viewtopic.php?f=20&t=140426

[MalgorzataJ]

Dziś w godzinach rannych znalazłam około 4-miesięczna koteczkę, leżała na dole przy wieżowcu na prętach zasłaniających, przy okienku piwnicznym.Z pyszczka leciała krew, tak ciężko oddychala, olbrzymi stres. Zaniosłam do naszych lekarek przy Berlinga, dostała kroplówkę itd..., głowka jej spuchła, została na obserwacji.Zlokalizowałam jej właścicieli na IX piętrze wieżowca. Spadła z z IX piętra przez uchylne okno. Pani nie spostrzegła ,że kotki nie ma w domu. Z płaczem pobiegła do weterynarza, zrozpaczona. I co z tego....., nie wiem co z kotunią, nie dzwoniłam do pani dr, nie miałam siły, bałam się złej informacji. Na IX pietrze niezabiezpieczone okna....

[aga&2]

MałgorzataJ- nie ma co, wyobraźnia Biedna kotunia.
yup - witamy serdecznie I moją Flipunię też witamy Przy Wiadukt mieszka moja siostra. Faktycznie, pomieszkuje tam kotka, jest wysterylizowana. Pamiętasz kolor koty? Podpytałabym dokładnie...