To są dwa pierwsze zdjęcia Miyki, zrobione jeszcze kiedy była u Pani Ewy.
Nazywała się wtedy jeszcze Lilka - córka Pani Ewy nazwała ją chyba tak ze względu na jasny kolor futerka.
Przywiozłyśmy ją 17 lutego, w Dzień Kota. Była z nami ponad miesiąc.


Wczoraj Miyka pojechała do Nowego, naprawdę fajnego, Domu.
Mamy nadzieję, że szybko zaprzyjaźni się z kotem Czosnkiem. No i oczywiście, że grzeczna będzie
Miyka, powodzenia nasz skrzeczący kotku:-)
Fajnie było Cię tymczasować:-)
---
A u nas od kilku godzin mieszka Joszko.
Na razie zaszył się pod łóżkiem...
To jest Joszko:
viewtopic.php?f=13&t=139826