Anorektyczki - Maja i Malina. Wieści z DT.

miały szczęście, że tam byłaś
kciuki :ok:

Wiesz one są trochę moim wyrzutem sumienia ,bo polowałam na nie we wrześniu..ale wtedy bardzo się bały dwunogów ,zwłaszcza tych najmłodszych.. Później jak tam jeździliśmy nie widziałam ich.. A teraz pojechaliśmy na wieś "na ptaki" i znalazłam je w TAKIM stanie..
Ano można się usmiechnąć..zaraz siadam do maszyny i może teraz stworzę taki z kieszenią na termofor

**Adopcje: 12 >>**

Dzieci dały im popalić.Potrafią umęczyć kocika małego.

sibilatrix to ja się uśmiecham! przyda nam się do kociarni :1luvu:

Też jestem u kolorowych dziewczynek
Wielkie kciuki za zdrówko :ok:

Zaznaczam wątek szynszylek jak to by mój mąż określł

Są cudaśne a jak wspaniale byłoby gdyby razem znalazły dom :wink:

jak ja kocham te szylkrety ehhh

I właśnie tego im z całego serca życzę.. żeby trafiły do tego samego DS..

Dla dziewczynek :ok:

Zdjęcia z dzisiaj. Dziewczyny wyglądają już lepiej (brak ropy z nosa i oczu),mnogość wyczuwalnych gnatów ciągle przeraża ,ale pracujemy nad tym.. Malina ciągle kaszle ,ale jakby mniej. Dzisiaj pierwszy raz widziałam ją zwiniętą w kłębuszek.. do tej pory spała "na kurkę"..
Malina