
Oj, koty ze stresu to różne rzeczy potrafią robić.
Mój Wiktor[*] za to sikał na potęgę, i to nie do kuwety...
Odmawiał też jedzenia...
A Plamek jak jest zestresowany, to mu sie herpes uaktywnia...
Biedny Rysio, biedna Ty

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
juana pisze:Wczoraj w poczekalni vetki czekając na wejście wymyśliłam, że zważę Rychosława. Klocek nie chciał naturalnie wyjść
- prawie musiałam kolanem się zaprzeć żeby go wyciągnąć bo łapy rozwalił i się uparł, że on stamtąd nie wyjdzie i koniec. Ludzie się tylko śmieli .... No ale koniec końców udało mi się postawić go na wadze i... 5,1kg
. Nie obyło się bez rozdzierającego: maaaauuuuu . Czekały też pieski- 2 mieszańce i 1 york. Wszystkie 3 ważyły mniej
. Pewien pan stwierdził, że to niemożliwe, żeby tak chudy kot ważył ponad 5kg
.
A dzisiaj rano mój nie brojący kotek zwalił z mamy szafy gliniany świecznik i dzbanuszek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, włóczka i 43 gości