Moje kochane futra

Jakie piękne cudeńko :1luvu:

z nieufnym spojrzeniem :mrgreen:

[quote="EdytaB_a"

Edit:

[/quote]

piękna :love:

Piękna, piękna mam nadzieję, ze i charakterek będzie super :ok:

.

Wczoraj było (na szczęście) bez rewolucji żołądkowych i kupalowych.

Mała wczoraj wieczorem łaskawie dała sie wygłaskac przez całe 20 minut. Nawet zaczęła lekko odpływać , zamykała oczy uszka proste, wyciągała sie żebym mogła więcej pogłaskać i nawet szyjkę parę razy pomiziałam.
Jednak dziś rano - cobym w zbytnim zadowoleniu nie była - pięknie mnie oprychała i żałośnie zamiałczała.
Pocieszyłam ją gotowanym mięsem z kurczaka.

Chyba jednak nie unikniemy weta

lewe oko jakoś mi się nie podoba.

Cześć Edytko,
Kredka wciąż na schodach czy już się się odważyła wejść na pokoje :?:

Fajna czarnulka :kotek:

Bagienka pisze:Cześć Edytko,
Kredka wciąż na schodach czy już się się odważyła wejść na pokoje
Fajna czarnulka

nie nie schody to jej azyl, siedzi tam wytrwale

ale fajowa! Edytka daj jej jeszcze sekundę, stresu trochę miała to i organizm odczuł

Może coś na podniesienie odporności z jedzonkiem dałoby rade jej podawać?

jamkasica pisze:ale fajowa! Edytka daj jej jeszcze sekundę, stresu trochę miała to i organizm odczuł Może coś na podniesienie odporności z jedzonkiem dałoby rade jej podawać?

daję tylko betaglukan (jak mnie kiedyś poinstruowała Smarti)

a sekundkę to ja jej daję nawet 2

toć tyle lat przed nami :wink:

Witaski

Cóż nowego u czarnej Kredki :?:

Jak samopoczucie :?:

Oby git było :ok:

Bagienka pisze:Witaski
Cóż nowego u czarnej Kredki
Jak samopoczucie
Oby git było

Witaj

juz myślałam , ze wszyscy o nas zapomnieli

Kredka jedzieod niedzieli na Royal Kalm'mie.
Zobaczymy , na efekty trzeba poczekać.

Wczoraj dałam jej kociego mleka (wodę jakoś słabo pije) jaka była szczęśliwa. Gdyby mogła wypila by wszystko. Ja jej wydzielam, zobaczymy czy nie będzie sensacji żołądkowych.

Dziś rano był postęp. Chyba lekko się już nudzi na tych schodach i zaczyna schodzić coraz częściej, zazwyczaj na dzwięk kroków wiała na szczyt schodów. Dziś zatrzymała się w połowie, patrzyła jak czeszę córkę. Po chwili spokojnie wdrapała sie na posłanie.

Jesteśmy z TŻ cierpliwi, jeśli jej na tych schodach dobrze niech siedzi ile chce, tam przynajmniej ma sucho i ciepło i micha jest. A u tego faceta zimno, ciemno, mokro i jedzenie do bani.

u nas urwanie,nie powiem czego,sama wiesz, ale na bieżąco śledzę postępu Kredki

smarti pisze:u nas urwanie,nie powiem czego,sama wiesz, ale na bieżąco śledzę postępu Kredki

Tak, tak wiem, że nowe nabytki wprowadziły dużo nowego do stadka tymczasów. Ty już pokazałaś , ze potrafisz. Dasz radę. :ok:

Wygląda na to, że Kredka (świetne imię :ok:

) rezolutną dziewczynką jest :kotek:

Zdrówka Frankowi ślemy dużo i

całej ekipie

noo ! ja jestem imieniem zachwycona

Imię zasłyszane na forum , tak przypadło mojej córce do gusty, że inne nie brane były pod uwagę:)

Z oczami Kredki jest OK na szczęście. Nie ma wydzieliny z ropy , nie łzawi, nie kicha.
Za to Franczesito mnie martwi, do weta musze, bo apetyt coś kiepski i zwymiotowal wczoraj w dzień i dziś w nocy

Moje kochane futra

Kto przegląda forum