Danusia ja też dłuuugo nie chciałam mieć.. Ale jak Michał zaczął za granice w delegację jeździć na 3-4 miesiące to stwierdziliśmy, że to jednak mus... Zwłaszcza mieszkając na wsi gdzie najbliższy sklep jest oddalony o 5 km...A do Płocka autobusów jest wszystkich 3 na dzień... Na "naszej" wsi jest ciut lepiej bo dwa sklepy pod doopą mamy Ale musiałam się przemóc i zrobić a jak już zaczęłam jeździć to wciągnęło i tak zostałam.. (najpierw bałam się samochodów jadących z naprzeciwka).. Ale pewnie gdyby nie delegacje Michała to nadal bym nie robiła prawka
A maluszek kiedy się pojawi, z banerka wynika, że chyba koło połowy września? Gratuluje prawka, ja sobie nie wyobrażam, życia bez prawka, mam je od 36 lat i to ja nasz pierwszy samochód (maluch na talon, kupiony 1985 r) z salonu "wyprowadzałam". Mój robił prawko już w stanie małżeńskim. Moje obie córki prawko robiły w liceum, jak miały 18 lat.
Maluszek pojawi się wg. jednego lekarza 10 wg. drugiego 15 września.. Z moich wyliczeń stawiam na 15 Miałam mocne postanowienie "nierobieniaprawka" ale życie pokazało, że chcąc mieszkać na wsi jest to jednak konieczną koniecznością
U nas nieśmiało słoneczko wygląda ale jest ciepło... Duża mówi, że jutro duużo pudełek przywiezie Będziemy siępakować Do pudełek... ZeFiRki
Haker1 pisze:Chłopaki, Wiosna, wiosna i ta astrologiczna i ta kalendarzowa. Wygrzewamy kości i wietrzymy futra Haker balkonowiec
Haksiu Spokojnie czytaliśmy Twój wpis i zazdrościliśmy balkonu a tu Duża nas głaszcze i mówi, że latem będziemy pisać jaki zefirki werandujące się.. Podobno tam gdzie idziemy teraz będziemy mieć swoją werandę Ale Duża powiedziała, że to za jakiś czas bo najpierw trzeba się będzie ze wszystkim oswoić i wyjątkowo ma rację... ZeFiRki pełne nadziei