Złapana zupełnie przypadkiem Była głodna kotka, łapaczki i klatka łapka, którą sobie miały przekazać Poszło całkiem sprawnie. nie sądziłyśmy, że się tak szybko uda. A tu proszę Chociaż mało brakowała, że nie złapałybyśmy Kłapousi, bo się strasznie pchał do klatki wiecznie głodny Bodzio, nasz wykastrowany pieszczoch
A kotka już po sterylce Dzisiaj było zdjęcie szwów. Niedługo wróci na swoje miejsce, bo do adopcji się raczej nie nadaje. Za dużo lat spędziła pod blokiem. A kotek, o którym pisałam parę postów wcześniej, że wyrzucony na bruk, znalazł domek