Dzięki za pozdrowienia i życzenia zdrowia, chory nadal w łożu, ale ciut lepiej, choć kilka godzin temu było naprawdę nieciekawie.
Piękna dziś pogoda, koty wylegują się na parapetach, zupełnie, jakby nie miały balkonu dostępnego nawet w zimie... Marzy mi się woliera, taka z wyjściem z kuchni, byłoby cudnie.
A Gapcio uwielbia Zochę, gada do niej, łazi za nią...