PANNA MARPLE - konieczna operacja i leczenie uszu, pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 15, 2012 12:52 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

Dobrze. Właśnie ją podlałam i poszła spać.
Suchego znowu nie chce jeść.
Mniej więcej w połowie przyszłego tygodnia zrobimy posiew.
No i znowu sie umówimy na operację.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt mar 16, 2012 15:58 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

trzymaj się maleńka

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Sob mar 17, 2012 9:30 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

:ok: :ok: :ok: za dobre wyniki i jeszcze lepsze samopoczucie zjawiskowej Panny Marple :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto mar 20, 2012 9:02 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

i jak tam Panna Marple?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 20, 2012 11:24 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

Znakomicie!
Bawi się myszkami, przychodzi na mizianki.
Cudowna jest.

Wyniki będziemy robić na początku przyszłego tygodnia.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto mar 20, 2012 11:28 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

magaaaa pisze:Znakomicie!
Bawi się myszkami, przychodzi na mizianki.
Cudowna jest.

Wyniki będziemy robić na początku przyszłego tygodnia.

o jejuśku... jak dobrze...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto mar 27, 2012 19:51 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

Co u Panny Marple ?
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Wto mar 27, 2012 22:00 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

U moje przytulanki?
Super!
Jest taka kochana, milutka...
Bedziemy powtarzać badania krwi. I posiew trzeba - jak sie uda pobrac siuśki.

Panna Marple spi za mną na poduszce, w nocy jak chce sie miziać trąca łapką, no słodycz wcielona.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto mar 27, 2012 22:10 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

heheheh
właściwy kot na właściwym miejscu :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 27, 2012 22:13 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

A czy to miejsce będzie się zmieniać 8)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 27, 2012 22:29 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

Pojęcia nie mam.
Uszy trzeba zrobić (albo nie). Sprawdzić czy nerki OK.
Się zobaczy.
Wiem, ze jak ją ogłosze to się zacznie młyn. Mnóstwo głupich telefonów, pytań... Na razie nie chcę tego.
ALe to pewnie przyjdzie. Zawsze kiedys przychodzi.
Oj dajcie mi jeszcze z nią pobyć...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie kwi 01, 2012 21:40 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

No to Panna Marple dziś przyjęła Panią Zainteresowaną.
Pani obejrzała Pannę Marple, i stwierdziła, że Ta kotka ma dziwne oczy, a od tego co jest w uszach mogą się porobić kurzajki na rękach.
Momentalnie zakończyłam wizytę.
I na razie nie będę podejmować żadnych dalszych prób wyadoptowania. Za dużo nerwów mnie to kosztuje.
Kurzajki! Na mózgu chyba :evil:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie kwi 01, 2012 21:42 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

magaaaa pisze:No to Panna Marple dziś przyjęła Panią Zainteresowaną.
Pani obejrzała Pannę Marple, i stwierdziła, że Ta kotka ma dziwne oczy, a od tego co jest w uszach mogą się porobić kurzajki na rękach.
Momentalnie zakończyłam wizytę.
I na razie nie będę podejmować żadnych dalszych prób wyadoptowania. Za dużo nerwów mnie to kosztuje.
Kurzajki! Na mózgu chyba :evil:


8O o matkoboskukurzajkowa...
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie kwi 01, 2012 21:59 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

najszczesliwsza pisze:
magaaaa pisze:No to Panna Marple dziś przyjęła Panią Zainteresowaną.
Pani obejrzała Pannę Marple, i stwierdziła, że Ta kotka ma dziwne oczy, a od tego co jest w uszach mogą się porobić kurzajki na rękach.
Momentalnie zakończyłam wizytę.
I na razie nie będę podejmować żadnych dalszych prób wyadoptowania. Za dużo nerwów mnie to kosztuje.
Kurzajki! Na mózgu chyba :evil:


8O o matkoboskukurzajkowa...

:ryk:

Fałdy na mózgu.Są groźne.

Ciekawe skąd na świecie TYLU idiotów...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 02, 2012 7:02 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓ

kotkins pisze:

Fałdy na mózgu.Są groźne.

Ciekawe skąd na świecie TYLU idiotów...


zawsze mi się wydawało, że to brak fałd na mózgu jest groźny :lol: bo jak ktoś ma mózg złożony w kostkę, a jedynymi zagnieceniami są linie zgięcia, to mu się wtedy kurzajki robią od kota.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas i 681 gości