cz.8 Ryś,Gucio, Smakusia,Gapusia i świerki 2 :)

cola moz emi wywolac atak woreczka żolciowego -dlatego zostalam przy pepsi i tak wlasnie ja pije,po malym lyczku= jak bede mogla to sie poloze.

Ja też wole pepsi :wink:

Troszkę dla polepszenia samopoczucia,skarpetinki Mici :wink:

Nie jest gorzej ,ale klade sie spac ,bo mnie ciut goraczka meczy.

Po herbacie gorzej sie czulam ,po pepsi lepiej,ale ledwo sie trzymam na nogach :oops:

Sprobuje sie przespac ,moze pod wieczor bedzie mi wyraznie lepiej

Koty w nocy sie mna opiekowaly- wszystkie trzy pilnowaly mnie w łazience- najbardziej wytrwaly byl Rys,ktory beze mnie sie nie ruszal.

A jak się czujesz teraz??

O rany współczuje,może to jelitówka.Ważne ,żeby się nie odwodnić.Woda z cukrem i odrobiną soli :ok:

Sucharki ,gotowany ryż.Życzę zdrówka

Jestem oslabiona - przelezalam od wczoraj do dzis .....teraz juz buszuje.Rozwazam skoczenie na badanie krwi ,bo na czczo jestem.

Na szczescie zoladek sie uspokoil- ewidentne zatrucie pokarmowe.

Zdazylam rano przed praca zrobic sobie badania- jutro bede miala wyniki i zobacze ,jak ja sie wlasciwie mam prawo czuc

Dalej nie mam odwagi nic jesc.
Pije malymi lykami pepsi i to mnie trzyma na nogach.

Slaba jestem ,ale nie mam nudnosci ,czyli organizm sie db wyczyscil

Koty bardzo ze mna wspolpracowaly-wyraznie czuly,ze cos jest nie tak.

anulka111 pisze:Przy dluzszym czasie nie ma wyboru,ale jesli krotko to warto pamietac ,ze nawodnienie moze sprowokowac wymioty.

Pilam herbate gorzka-ale po niej mi gorzej sie zrobilo,wiec wrocilam do pepsi

ja wlasnie nie wim co ludzie maja z ta herbatą, jak wymiotujesz to pij czarna mocna herbate gorzka - u mnie zaraz jest cofka. Wole mięty sie napic i mi sie cofnie ale potem zaczyna sie juz poprawiać
a w ogóle to zauwarzyłam z moja mamą, że na wymioty to najlepsza jakas zupka chińska albo gorący kubek - nawet mi sie wtedy chce takiego swinstwa i po tym sie rypnie i zoladek zaczyna prace