MArcin po usunięciu oka. Na tymczasie w schronisku Milanówek

ASK@ pisze:
lidka02 pisze:Mało ludzi się lituje

To niech się zlituje. Tak jak napisałam, nie wszyscy są obłożeni kotami.To tylko jeden kot i to PILNIE pomocy potrzebujący.
Jeśli nie znajdzie się tymczas to jaki sens ratowania go, robienia operacji. Aniu, to nie do ciebie pytanie.Też podjęłabym taka decyzję. Tylko boli co dalej z nim zrobić jak upchać biedaka nie ma gdzie.

Może fb, ogłoszenia???

Wiem o czym piszesz u mnie też tak jest a ja jestem, z tym sama nie ma schronu nie ma ludzi którzy choć lubią koty nie napiszę kochają bo u mnie tak nie ma .Dobrze że trafiłam na miau , jest ciężko co można zrobić w pojedynkę

wczoraj znalazłam bidę ledwo żywy leżał pod krzakiem i ludzie idący dalej spacerujący w słońcu a kot , umiera i nikogo to nie wzruszy.

.Zabrałam go do piwnicy bo nie mogłam do domu dziś jechałam z nim do weta , z kotkiem bardzo źle .Już brakuje mi słów nie wiem co jest gorsze , u mnie człowiek to bestia a zwierze w moim mieście nic nie znaczy :cry:

A dałoby radę dowiedzieć się coś więcej o tym kotku, przy okazji usunięcia oczka został wykastrowany ( bo docelowo miał być łapany na kastrację? ) może jakieś zdjęcia chwycą za serce, albo chociaż jaki ma kolor? jeszcze szansa? Ile ma lat?

ludziska Ania naprawde nie może

i tak robi co w jej mocy na cmentarzu :!:

na ta chwile pilny jest nie tylko DT dla kocurka ale takze pomo w lapaniu pozostalych ok. 20 kotow na sterylke. jesli nie wysterylizuje sie reszty latem bedziemy mieli powtorke z zeszlego roku, czyli pelno chorych i niedozywionych maluchow

pomocy!!!!

kasiks pisze:ludziska Ania naprawde nie może i tak robi co w jej mocy na cmentarzu
na ta chwile pilny jest nie tylko DT dla kocurka ale takze pomo w lapaniu pozostalych ok. 20 kotow na sterylke. jesli nie wysterylizuje sie reszty latem bedziemy mieli powtorke z zeszlego roku, czyli pelno chorych i niedozywionych maluchow
pomocy!!!!

Ja proszę juz tyle czasu o pomoc bo dokarmiam koty z ośrodka i nic

teraz wysterylizowałam 4 a tam jest 30 kotów .Nie ma chętnych u mnie na jaką kolwiek pomoc .Zero .Oby się dla kociaka tymczas znalazł

ma ktoś do pożyczenia klatkę :?:

puszatek pisze:ma ktoś do pożyczenia klatkę

zabrałabym go ale muszę mieć klatkę aby go chronić przed moją złośliwą rezydentką...

lidka02 pisze:Ja proszę juz tyle czasu o pomoc bo dokarmiam koty z ośrodka i nic teraz wysterylizowałam 4 a tam jest 30 kotów .Nie ma chętnych u mnie na jaką kolwiek pomoc .Zero .Oby się dla kociaka tymczas znalazł

Gmina ma obowiązek walczyć z bezdomnością m.in. dawać kasę na sterylizację kotek i dokarmianie. Tak jest w nowej ustawie, zapraszam do wątku dotyczącego tego tematu po porady. Wiem, że są tam dziewczyny co bardzo nachalnie walczą z olewaniem przez gminy tej ustawy :arrow:

viewtopic.php?f=1&t=124387&start=975

puszatek pisze:zabrałabym go ale muszę mieć klatkę aby go chronić przed moją złośliwą rezydentką...

kto może pożyczyć klatkę :?:

Potrzebna klatka :ok:

Na chwilę obecną kocurek zostaje w lecznicy 7 dni, do zdjęcia szwów.
Na razie bardzo się boi i jest w szoku.
Jeśli okaże się dzikusem, wtedy od razu wróci na cmentarz, jeśli nie - trzeba dać mu szansę, może znajdzie się dt, który się nim zaopiekuje i znajdzie dom stały.
To młoda ok. 2 letnia krówka.