DużaBurania uratowana! = kochana Zosia ma DS :)

I ja zaglądam z pytaniem o Zosię... ?

Kasia obiecała że wkrótce coś napisze.

Kasiu czekamy na wieści o koteczce :evil:

czy wszystko w porządku?

Dziewczyny Kochane,
U Zosi wszystko w porządku. Odkrywam wciąz jej przyzwyczajenia z rodzinnego domu. Umie otwierać drzwi skacząc na klamkę więc trzeba zawsze pamiętać o zamykaniu wyjściowych na klucz

Byc może w domu rodzinnym wychodziła na dwór, bo widac, że ciągnie ją na zewnątrz, nie boi się poza domem i wszystko obwąchuje...
Nadal lubi akwarium i okno. Za oknem na balkonie siadają wróble, a ona je nasladuje w pozycji gotowej do ataku

To jest bardzo zabawne i urocze, prawda jest za to taka, gdyby balkon był otwarty to pewnie już wskakiwałaby za wróblastymi

Dużo spi, czasem dokazuje. Z ciekawostek to przynosi piłeczkę do rzucania...

Ściskam
Kasia

Moja kochaniutka klucha. Piękna jesteś Zosiu i bardzo tęsknię

Kasiu, bardzo dziękuję za foteczki :1luvu:

jakie piękne foty :love:

alle dorodna kocÓra :1luvu:

Muszę Wam powiedzieć, że obserwując Zośkę wydaje mi się, że ona musiała mieć sporo przestrzeni i chyba mogła wychodzić na zewnątrz. Nie dość, ze wie kiedy może wyjść, umie otwierać drzwi, to jeszcze biega, rozpędza się, zatrzymuje na drzwiach wejściowych, zasuwa z powrotem i przy tym bieganiu sobie warczy. Może się wychowywała z psiakami, albo nie wiem co. To wbrew pozorom niesamowicie żywiołowy kotka. Wydaje się taka leniszkowata, lezy sobie, przeciąga się, wyciąga, wygrzewa na kuwecie przy oknie balkonowym, ale jak ją wieczorem napadnie szaleństwo, to aż się boję, ze się nie zatrzyma i walnie w główkę - mały świrusek

Cudowne stworzenie :kotek:

ja po moich,w końcu już kilkudziesięciu tymczaskah widzę że oni uwielbiają się czasem tak rozpędzać i świrować

smarti pisze:ja po moich,w końcu już kilkudziesięciu tymczaskah widzę że oni uwielbiają się czasem tak rozpędzać i świrować

a ja po mojej jedynej Tymczasce która stała się Panią Domu zauważam że woli leżeć niż gdzieś chodzić :mrgreen:

Kasiu, ona przede wszystkim potrzebuje Waszej miłości a nie tam jakiś dyrdymałów

pierwszy Śpioch Dzielnicy Ochota

mój brziuchol kochany :1luvu:

Kasiu, byliście u weta?

yyyyyy

jak miło widzieć ją taką szcześliwą :kotek:

AgaMarczak-niniejszym odszczekuje wszystko co powiedziałam i napisałam (co nie zmienia faktu że syt mam lekko patową-za dużo kiciów-za mało domków-jak wszyscy :roll:

)

DużaBurania uratowana! = kochana Zosia ma DS :)

Kto przegląda forum