FIP wysiękowy. Chorowała od 2 tygodni. Były lepsze i gorsze chwile, czasem rzucała się na przysmaki, a czasem głównie spała, przytulona do Ari. Albo ugniatała łapkami Małgosię. Albo siadała na podłodze i wpatrywała się we mnie swoimi wielkimi oczkami.