Kiedy ma się w domu chore zwierzę - zwłaszcza kiedy jeszcze nie wiadomo na co i jak poważnie - człowiekowi każda rzecz wydaje się od razu odbiegająca od normy. Za długo śpi, inaczej się układa, dziwnie wygląda, czemu to futro w takim nieładzie... Psychoza na całego. Najgorsze, że na diagnozę mamy jeden dzień - jutrzejszy. Potem mnie nie ma prawie tydzień a jak już będę to i tak do niczego się nie bedę nadawać. Naprawdę nie ma gorszej chwili na chorobę kota w domu

Choć muszę przyznać, że w świetle ostatnich wydarzeń temat pochłaniający mnie od miesięcy nagle spłynął na dalszy plan...