Wroclawskie Koty czekają na Twoją pomoc!!

Aneta.I pisze:Jutro chyba zrobimy konfrontację, bo mam wrażenie, że i Czarna kocurka chce poznać. Nas nie, z nami się bawić nie chce.
Teraz znów pod drzwiami niucha.. czuje Bimba.. a Hrabia z drugiej strony

Próbowałaś bawić się z nią wędką :?:

Ona na każdy mój ruch reaguje wycofaniem.
Przed chwilką (co mnie baaardzo zdziwiło) korzystała z drapaka... pierwszy raz.
Zobaczymy jutro..

Aneta.I pisze:Ona na każdy mój ruch reaguje wycofaniem.
Przed chwilką (co mnie baaardzo zdziwiło) korzystała z drapaka... pierwszy raz.
Zobaczymy jutro..

Czyli jest postęp,nie przejmuj się u mnie dokocenie trwało około 1,5 miesiąca,pierwsze dni Figa siedziała schowana w kąciku między ławami z kuchennej rogówki.Tylko świecące oczy było widać,wychodziła tylko w nocy

Dokładnie, ona wychodzić zaczyna późnym wieczorem. Od wczoraj chodzi po pokoju przy mnie. W sensie pierwszy raz wychodzi około 20.30 i sobie chodzi...
Wczoraj przy mnie kuwetę zaliczyła, dzisiaj drapak, ale wystarczy, że się ruszę... i ucieka....

Aneta.I pisze:Dokładnie, ona wychodzić zaczyna późnym wieczorem. Od wczoraj chodzi po pokoju przy mnie. W sensie pierwszy raz wychodzi około 20.30 i sobie chodzi...
Wczoraj przy mnie kuwetę zaliczyła, dzisiaj drapak, ale wystarczy, że się ruszę... i ucieka....

Oswoi się,w tej chwili nasza śpi obok nas na kanapie,kot który był działkunem i strachajłem teraz garnie się do człowieka,tryka baranki,łasi się i ósemkuje miedzy nogyma

,na ręce brać się nie pozwala i na kolana nie wskakuje ale nie tracę nadziei :ok:

Dla Twojej kotki to nowosć ,nowe zapachy,nowe miejsce :ok:

bedzie git

wiem wiem.. już jest o 100% lepiej. nie boi się przy mnie jeść itp. wiem, że będzie git :ok:

Aneta.I pisze:wiem wiem.. już jest o 100% lepiej. nie boi się przy mnie jeść itp. wiem, że będzie git

Możesz ją pogłaskać delikatnie przy jedzeniu

Oooo co to, to nie.. nie ten etap, próbowałam

wolę, żeby spokojnie sobie zjadła. Dzisiaj już nie łypie na mnie nerwowo.. po prostu je. spokojnie, ja mam czas... wszystko w swoim czasie

Aneta.I pisze:Oooo co to, to nie.. nie ten etap, próbowałam

wolę, żeby spokojnie sobie zjadła. Dzisiaj już nie łypie na mnie nerwowo.. po prostu je. spokojnie, ja mam czas... wszystko w swoim czasie

Pamiętam ,że kiedy Figa dała mi się pogłaskać pierwszy raz to się poryczałam :oops:

,zresztą kiedy pojawia się coś nowego to zawsze ryczę :oops:

Ja się poryczałam jak znalazłam rano pustą miskę.
Czarna przez półtora dnia zupełnie nic nie jadła. Na dzień dzisiejszy marzy mi się tylko, żeby nie uciekała przede mną i żeby jutro powiodła się konfro

Aneta.I pisze:Ja się poryczałam jak znalazłam rano pustą miskę.
Czarna przez półtora dnia zupełnie nic nie jadła. Na dzień dzisiejszy marzy mi się tylko, żeby nie uciekała przede mną i żeby jutro powiodła się konfro

Patrzę na tę moja Figę i widze innego kota niz na samym początku :wink:

Pamiętam jak uciekała przed nami i chowała sie a mnie pękało serce ...

A teraz co :roll: