OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 16, 2012 19:44 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:
kasia2kasia2 pisze:Będzie dobrze, po prostu - będzie dobrze.

Oby tak było, trzymajcie kciuki, żeby kociny były zdrowe jak rybki :)
Ja jednak się niestety martwię.

Będzie dobrze :ok: Już Ci pisalam, że skoro panie żyly tyle lat na ulicy i przeżyly, to najprawdopodobniej są odporne. A szczepionki podobno dzialają 2 do 3 lat, więc mlode też udopornione. Na wszelki wypadek spytaj weta jak jest z tą konkretną szczepionką, ale żadna odporność poszczepienna nie kończy się nagle z dnia na dzień.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 16, 2012 20:41 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Felin, może nie doczytałaś, że nie stwierdzono u kotki pp, ta koteńka z wczoraj zmarła, natomiast zachorowała inna z tego samego domu. Nie wiadomo co to za choroba.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 16, 2012 20:51 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonko, nie zamartwiaj się, przecież zrobiłaś, co mogłaś. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 16, 2012 21:46 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Obrazek
Moja gwiazda :lol: Ma coraz ładniejsze futerko, ładnieje mi z dnia na dzień moja kochana dziewczynka :kotek: 8)
Ostatnio edytowano Pt mar 16, 2012 21:47 przez Iwonami, łącznie edytowano 1 raz
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 16, 2012 21:46 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

I ten języczek :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 16, 2012 21:49 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:Felin, może nie doczytałaś, że nie stwierdzono u kotki pp, ta koteńka z wczoraj zmarła, natomiast zachorowała inna z tego samego domu. Nie wiadomo co to za choroba.

Wiem. Szkoda kotki, ale to jeszcze nie znaczy, że Twoim coś grozi.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 16, 2012 22:05 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

felin pisze:
Iwonami pisze:Felin, może nie doczytałaś, że nie stwierdzono u kotki pp, ta koteńka z wczoraj zmarła, natomiast zachorowała inna z tego samego domu. Nie wiadomo co to za choroba.

Wiem. Szkoda kotki, ale to jeszcze nie znaczy, że Twoim coś grozi.

Pocieszaj mnie, bardzo tego potrzebuję :1luvu:
Strasznie kocham te moje kociny.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 16, 2012 22:07 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami, zrobiłaś, co mogłaś, już więcej nic nie poradzisz, więc nie martw się na zapas. Obserwuj kotki na wszelki wypadek, ale wierzę, że po takiej historii z Ogrynią, teraz już nic złego się nie stanie :ok:
Kciuki mocno trzymam :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pt mar 16, 2012 22:11 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

caldien pisze:Kciuki mocno trzymam :ok:

Dziękuję. :1luvu:
Widocznie jest mi pisane, abym się stale o coś martwiła.
Albo taka to już moja natura - "zamartwiacza" :)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 16, 2012 23:20 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Kotki na dworze też stykały się z innymi kotami, nie tylko zdrowymi. Jadły ze wspólnych naczyń. Ogrynia podczas dwutygodniowej przeszło wędrówki zaliczyła na pewno ileś kocich siedlisk z różnymi zestawami chorobotwórczych drobnoustrojów. Ty z chorym kotem nie miałaś bezpośredniego kontaktu, przecież jechał w kontenerku. Dezynfekowałaś. Więc prawdopodobieństwo, że zachorują jest naprawdę minimalne.
Ostatecznie w lecznicy, w poczekalni, też siadamy na miejscach, gdzie przedtem mógł ktoś z zakażonym kotem siedzieć. Jednak kontenerek stanowi pewną izolację.
Ja miałam nieszczepionego nerkowca, często bywał u wetów, nosiłam dla bezpieczeństwa własny termometr - i jakoś niczego nie podłapał.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 16, 2012 23:45 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

mziel52 pisze:Kotki na dworze też stykały się z innymi kotami, nie tylko zdrowymi. Jadły ze wspólnych naczyń. Ogrynia podczas dwutygodniowej przeszło wędrówki zaliczyła na pewno ileś kocich siedlisk z różnymi zestawami chorobotwórczych drobnoustrojów. Ty z chorym kotem nie miałaś bezpośredniego kontaktu, przecież jechał w kontenerku. Dezynfekowałaś. Więc prawdopodobieństwo, że zachorują jest naprawdę minimalne.
Ostatecznie w lecznicy, w poczekalni, też siadamy na miejscach, gdzie przedtem mógł ktoś z zakażonym kotem siedzieć. Jednak kontenerek stanowi pewną izolację.
Ja miałam nieszczepionego nerkowca, często bywał u wetów, nosiłam dla bezpieczeństwa własny termometr - i jakoś niczego nie podłapał.

Kotek nie jechał w kontenerku. Był zawinięty w kocyk i był na kolanach swojej Pani. I bardzo żałośnie miauczał. Słychać było, że cierpi. Moim zdaniem jego pani chyba za późno udała się z nim do lekarza, ale może to moje subiektywne odczucie. Bo gdy córka mówiła, że kot leżał w domu we własnych wymiocinach, to coś mi tu nie zagrało i byłam autentycznie zła. Nie mnie oceniać, ale skoro tak dalece nie miał sił, to chyba musiały być jakieś wcześniejsze objawy. Tak mi się przynajmniej wydaje, na mój kiepsko jeszcze obeznany z kotami rozum.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 17, 2012 0:21 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Nie jechał jednak na Twoich kolanach.
A poza tym, jeżeli to koty niewychodzące, to mogły się czymś zatruć, a nie zarazić.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob mar 17, 2012 1:51 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

mziel52 pisze:Nie jechał jednak na Twoich kolanach.
A poza tym, jeżeli to koty niewychodzące, to mogły się czymś zatruć, a nie zarazić.

Bardzo możliwe, że mogły się czymś zatruć. Szkoda tylko, że koteńka umarła, a teraz druga jest chora. Nie mam kontaktu w tej chwili z tą panią, może za parę dni dowiem się, co było przyczyną śmierci tej kotusi. Oby ta druga przeżyła.
U mnie bez zmian. Ogrynię ogarniają nocą tęsknoty za wolnością. Siada na parapecie obok Babuni i żałośnie miauczy. Babunia z kolei ma okropnie długie pazurki, bo mało chodzi, więcej śpi w koszyczku, a nie widzę żeby wyżywała się na macie czy desce do drapania. Zaraz skropię wszystko walerianą, dołożę jeszcze nowy drapak, niech się trochę kocinki rozerwą.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 17, 2012 6:04 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Kocia rozrywka to podstawa :D
One zresztą zawsze uważają, że wszystko, co się robi, organizuje się dla ich rozrywki. I słusznie.
Swoją drogą, dowiedz się, co się stało tamtym kotkom, warto wiedzieć.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 17, 2012 7:43 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami, mam półdzikuna w domu, przez około pierwsze 2 miesiące też jojczał w nocy pod oknami... Przeszło mu ;) To jest po prostu faza, którą Ogrynia musi przejść, taka nagła zmiana życia nie jest łatwa :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 162 gości