
Nareszcie mają okno otwarte w ciągu dnia, mogą buszować po działkach

Oczywiście Radek nie korzysta - on woli wylegiwać się na ciepłej owczej kołdrze

Łażenie po śniegu to nie dla niego zabawa

We wtorek Brzydal był u wampira, zbadać nereczki - już mam wyniki, nie jest źle

Kreatynina 1,6, mocznik 87 - a to wszystko bez leków i właściwie bez utrzymywania diety nerkowej. Wprawdzie suchą karmę dostaje cała ekipa nerkową (bo Pasik też mial ostatnio podwyższony mocznik, a Baton jest tłusty, wiec na dobre mu wyjdzie karma z niższą zawartością białka), ale poza chrupkami jedzą normalne żarcie, czyli mięcho i puszeczki.
Po ostatnich opadach śniegu zauważyłam ślady łapek kocich - a nie były to łapki żadnego z altankowych, bo nie wychodziły.
Może jednak pręgusek Maru wciąż jest na działkach i przychodzi do miski?
W ruderze tylko pojawia się dość często czarny Chudy, Krówka dawno nie widziałam ... Ale śladów łapek jest tam dużo, więc możliwe, ze znalazł lepsze miejsce do spania i tylko na jedzonko przychodzi.