Tymczasy u horacy7. POTRZEBNY DAWCA !! Olsztyn/Szczytno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 15, 2012 21:51 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

raiya pisze:Na pierwszej stronie watku jest o Rydzu takie info:
"Źle znosi inne zwierzęta w DT u horacy 7."
Chyba to trzeba zmienic:D


Co racja to racja :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw mar 15, 2012 21:52 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

horacy 7 pisze:To rude dziadostwo to ma niezłe pazurki lecz ja jak zwykle nie umiem przyciąć. :mrgreen: Więc niech kocio chodzi na razie z długimi pazurkami.


jak ma jasne przezroczyste pazurki i widać w środku różową tkankę to przycinaj spokojnie po kawałeczku - kota nie zranisz. I najlepiej jak mocno śpi, bo inaczej będzie walka.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw mar 15, 2012 21:55 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

Lord to pan na włościach na wszystko patrzy z góry.Rydz już sobie myje futerko co widać na zdjęciu czyli w końcu więcej luzu.Białe to sam luz i nic wiecej. :wink:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw mar 15, 2012 22:00 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

Kasiu, moze nie pisz w opisie Rudeg ze ten domek u mnie jest zaklepany, co??? Bo moze znalazlby sie jednak lepszy, nie przejezdny:D Im wiecej opcji dla niego, tym lepiej:D

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Czw mar 15, 2012 22:21 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

O,dzieki:) Wydawalo mi sie,ze pisalam, ale chyba wcielo moja wiadomosc, albo napisalam ja gdzies indziej :oops: Pisalam, ze dzis kolezana z pracy zapewnila mnie, ze, jesli Rudy trafilby do mnie i nie przystosowalby sie do tych ciaglych zmian miejsca pobytu i jazdy- to ona go wezmie do ds:D Ma juz dwa kotki (kocurka i kotke) wykastrowane, zaszczepione i bardzo kocha koty, bedzie w razie czego super domkiem. Ja jestem troszke przewrazliwiona, bo nasz Grubcio to jest niezly agent podczas jazdy, zawal serca normalnie. Dzis tez kolezanka, ktora jezdzi ze swoim kotkiem do rodzicow raz w miesiacu, mowila mi, ze kot bardzo zle znosi jazde (3 godziny)- jest spokojny, ale tak wystraszony, ze caly sztywny i w pewnym momencie wywala jezyk na wierzch i ziaja. Nie zalatwia sie swobodnie przez cale dwa dni, gdy jest u rodzicow, siusiu czasem wtedy na kolderke robi, a w domku wczesniej nigdy. A woza ze soba jego kuwetke. Takze troszeke sie obawiam jak bedzie, ale jesli nie znajdzie fajnego domku przez te 3 tygodnie gdzies w okolicach Szczytna, zabieram go i zobaczymy- albo zostanie ze mna albo z kolezanka na zawsze :1luvu: Zreszta tez ma na imie Basia :mrgreen:

Dziewczyny, przepraszam, ze ja pisze ciagle tak bez polskich znakow, ale na moim laptopie zacinaja mi sie klawisze i trwaloby to wieki :oops:

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Czw mar 15, 2012 22:37 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

Działam błyskawicznie ;)

Tak czy siak, najważniejsze, że dom będzie :1luvu:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw mar 15, 2012 22:49 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

raiya pisze:O,dzieki:) Wydawalo mi sie,ze pisalam, ale chyba wcielo moja wiadomosc, albo napisalam ja gdzies indziej :oops: Pisalam, ze dzis kolezana z pracy zapewnila mnie, ze, jesli Rudy trafilby do mnie i nie przystosowalby sie do tych ciaglych zmian miejsca pobytu i jazdy- to ona go wezmie do ds:D Ma juz dwa kotki (kocurka i kotke) wykastrowane, zaszczepione i bardzo kocha koty, bedzie w razie czego super domkiem. Ja jestem troszke przewrazliwiona, bo nasz Grubcio to jest niezly agent podczas jazdy, zawal serca normalnie. Dzis tez kolezanka, ktora jezdzi ze swoim kotkiem do rodzicow raz w miesiacu, mowila mi, ze kot bardzo zle znosi jazde (3 godziny)- jest spokojny, ale tak wystraszony, ze caly sztywny i w pewnym momencie wywala jezyk na wierzch i ziaja. Nie zalatwia sie swobodnie przez cale dwa dni, gdy jest u rodzicow, siusiu czasem wtedy na kolderke robi, a w domku wczesniej nigdy. A woza ze soba jego kuwetke. Takze troszeke sie obawiam jak bedzie, ale jesli nie znajdzie fajnego domku przez te 3 tygodnie gdzies w okolicach Szczytna, zabieram go i zobaczymy- albo zostanie ze mna albo z kolezanka na zawsze :1luvu: Zreszta tez ma na imie Basia :mrgreen:

Dziewczyny, przepraszam, ze ja pisze ciagle tak bez polskich znakow, ale na moim laptopie zacinaja mi sie klawisze i trwaloby to wieki :oops:


raiya, nasz Morris przejechał kawał drogi - od Szczytna do okolic Wa-wy gdzie odsiedział swoje, później dalej do Stalowej Woli, skąd dopiero przyjechał do Dębicy. I moim zdaniem zniósł to dobrze psychicznie, szybko się zadomowił i nie zdarzyło mu się załatwić poza kuwetą (nawet mu nie przeszkadza jak któreś z nas jest akurat pod prysznicem :wink: ) Przyznaję - wyrywał sobie futro, ale uważam że to spowodował stres związany z badaniami, bo on nie boi sie jeździć autem - on boi się jeździć do lekarza.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw mar 15, 2012 23:08 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

:D Widzialam wczoraj filmiki Morrisa, suuuuuuuuuuuper:D

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pt mar 16, 2012 9:37 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

Znów problem, nie ma spokojnego dnia ,otrzymałam telefon ,że w bardzo ciężkim stanie jest kocurek nr.1 rudy od kilku dni nic nie je jak Syjam który odszedł tydzień temu.One były razem.Co robić jak na cito nie trafi do dobrego weta odejdzie ,zresztą nie wiem czy i tak nie jest za późno.Nie wiem co robić ,bo nie mam możliwości izolacji.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt mar 16, 2012 10:33 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

horacy 7 pisze:Znów problem, nie ma spokojnego dnia ,otrzymałam telefon ,że w bardzo ciężkim stanie jest kocurek nr.1 rudy od kilku dni nic nie je jak Syjam który odszedł tydzień temu.One były razem.Co robić jak na cito nie trafi do dobrego weta odejdzie ,zresztą nie wiem czy i tak nie jest za późno.Nie wiem co robić ,bo nie mam możliwości izolacji.



1. Rudy kocurek. 2-3 letni nie oswojony.
Obrazek
po_prostu_kaska
 

Post » Pt mar 16, 2012 10:41 Re: Tymczasy u horacy 7 w Szczytnie. Rudy, białaski, długowł

po_prostu_kaska pisze:
horacy 7 pisze:Znów problem, nie ma spokojnego dnia ,otrzymałam telefon ,że w bardzo ciężkim stanie jest kocurek nr.1 rudy od kilku dni nic nie je jak Syjam który odszedł tydzień temu.One były razem.Co robić jak na cito nie trafi do dobrego weta odejdzie ,zresztą nie wiem czy i tak nie jest za późno.Nie wiem co robić ,bo nie mam możliwości izolacji.



1. Rudy kocurek. 2-3 letni nie oswojony.
Obrazek

Błagam czy ktoś może pomóc?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt mar 16, 2012 12:41 Re: Tymczasy u horacy 7. RUDY KOT - PILNE - CHORY !!!

Witam , trochę po czytam :P

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 16, 2012 13:10 Re: Tymczasy u horacy 7. RUDY KOT - PILNE - CHORY !!!

Dzwoniłam do swojej wetrki ,niestety jest na wyjeździe i nie będzie jej jutro jak mi powiedziano a jutro muszę jechać z Brylantem.Nie mam pojęcia na co te koty chorują lub chorowały Syjam i teraz Rudy.Pod wieczór pojadę zobaczyć w jakim są stanie i czy jeszcze rudy trwa.Czy mają jakąs szansę przeżyły najci ęższe mrozy w zimnych budkach a teraz po kolei odchodzą.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt mar 16, 2012 13:15 Re: Tymczasy u horacy 7. RUDY KOT - PILNE - CHORY !!!

horacy 7 pisze:Dzwoniłam do swojej wetrki ,niestety jest na wyjeździe i nie będzie jej jutro jak mi powiedziano a jutro muszę jechać z Brylantem.Nie mam pojęcia na co te koty chorują lub chorowały Syjam i teraz Rudy.Pod wieczór pojadę zobaczyć w jakim są stanie i czy jeszcze rudy trwa.Czy mają jakąs szansę przeżyły najci ęższe mrozy w zimnych budkach a teraz po kolei odchodzą.


Widzisz ja karmie koty w ośrodku :( zimą jakoś było a teraz jeden lezy martwy , inne trzy bardzo chore na kk ledwie dychały zabrałam do siebie do altany dawałam im leki 3 tygodnie ale wyzdrowiały , właśnie dziś byłam rano w osrodku i wypuściłam 4 po sterylce i umówiłam się we wtorek do weta ile złapię to zawiozę .Wydaje mi się że po tej zimie coś im teraz wyłazi , mocniejsze przetrwają .Moze z Rudym lepiej ....

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 16, 2012 13:15 Re: Tymczasy u horacy 7. RUDY KOT - PILNE - CHORY !!!

Zrobiło sie gwałtownie ciepło i wirusy zaczynają szaleć. Organizmy zaś osłabione walką o przetrwanie. Trzymam kciuki bardzo mocne za kocinka.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Evilus, Google [Bot] i 362 gości