Stan mojego zdrowia, uniemożliwia mi opiekowanie się nimi, tak jak powinnam. Konsekwencja mojego ostatniego pobytu w szpitalu jest operacja usunięcia nici z przewodu pokarmowego mojej najmłodszej kotki. Merlina [*] zjadła nitkę, która owinęła się wokół języka. Przez 3 tygodnie, nikt z osób opiekujących się moim stadem nie zorientował. Dla dobra moich kotów i dla mnie, muszę znaleźć im nowe domy.
Mama każe oddać mi je do schroniska, ale to oczywiście nie wchodzi w grę. Proszę o pomoc, bo nie daję już rady

W nowym domu:
Tygrys znany jako Wyścig, lat 3,5 http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 007pc.jpg/
Perła vel Euzebio znana jako Stawka, lat 4. http://imageshack.us/photo/my-images/85/picture597.jpg/
W domu tymczasowym: Manfred (lat 5), adoptowany z forum
Edytowałam pierwszy post, bo nie chce więcej telefonów od innych niezrównoważonych użytkowników tego forum... .