» Czw mar 15, 2012 11:15
Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Dziękujemy za Głosy w KV
Kochani.Mąż ma dzisiaj wizyte u lekarza.Jakoś sie dostał cudem.Uprosił bo terminy dopiero na przyszły tydzień.Rano pojechał na szkolenie do pracy.Zwykle je robi nowym Pracownikom kiedy zjezdza na wolny tydzień.Zawsze to dodatkowy grosz do wypłaty.
Dzisiaj zanosze Felusia do rodzinnego gniazda.Przypomne.Feluś to kotek po wypadku samochodowym.Spędził u mnie prawie 5 miesiecy bo ulegl bardzo poważnej kontuzji a w tym czasie jego właścicieli nie było w domu.Te kilka dni niestety mogłoby zadecydować o byc albo nie być kota.Feluś ciagnał całym tyłem.Miał niesprawne i niewładne tylne łapki.Dosyć długo załatwiał sie na podkłady w klatce.Został odpchlony, odrobaczony.Miał podawany antybiotyk i zakraplane oczka.Został też wyczesany i obcięłam mu pazurki.
Felus trafi do domu.Tak ustaliłam.Państwo musza tak zrobić bo to juz kot bardzo wiekowy i nadal utyka.Utykał juz przed wypadkiem.Nie da sobie rady na dworzu.Owszem moze wychodzic na spacery ale musi być to kot pod kontrolą.O tym wszystkim uprzedziłam.Na Felka czeka juz kuweta i dom go przyjmie do siebie.
Musze tak zrobić bo potrzebna mi wolna wystawówka do sterylek.Pozatym mysle że to juz dobra pora dla niego.Zrobiłam ile sie dało.Kot zyje, jest w dobrej formie.Ma apetyt.Poradzi sobie.
Dzisiaj też odnosze na miejsce bytowania szylkretke sterylizowaną ostatnio.To kotka półdzika.Ma troche dziwne zachowania niby domaga sie głaskania ale za chwilke atakuje i gryzie.Ta kotka nie przebywała w klatce, bo chyba by mnie zamiauczała na smierc.Byla luzem w małym pokoiku osobno.Koty nie miały do niej wstępu.Zreszta to agresorka.Inne koty atakuje.Miała tam spokoj, ciepło warunki zeby dojsć do zdrowia.Szew się bardzo ladnie wygoił przez ten czas i praktycznie cały rozpuścił.Sytuacja z pogodą byla nieustabilizowana i wolałam przeczekać.Teraz wiem ze idzie spore ocieplenie.Dodatkowo bylam w miejscu gdzie koty maja swoja przystań.Czyli miejsce gdzie moga sie schronić.Jest też kocia stołówka.To wszystko przy domku prywatnej Osoby.Duzo serca i pracy włożyła budując tam kocie gniazda i katakumby wyścielone siankiem.Jestem o tą kotke spokojna.Karmie ja na rynku ale wiem że w razie czego ma gdzie dobrze sie schronic.