Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Porwany za młodu :?:

Osiągnęłaś swój cel Megano. Zdjęcie Kartofelka na twoim łonie spowodowało u mnie jako i zwykle gwałtowną fale najmięksiejszych uczuć :oops:

Babojago, ja tak sie rozklejam pare razy dziennie...
Ale, allle!!
A propos baby i jej trzech yorków w aucie! Dziś sąsiedzi pod swoim płotem znaleźli yorkową dziewczynkę...

Zaczynam podejrzewać, że kobita rzeczywiście jest normalna inaczej, szuka jednego psa (który być może jej umarł - wszystko możliwe) a przy tym gubi kolejne...
Psinka była trochę zaniedbana, głodna, ale nie wychudzona jeszcze. Wet obciął skołtunioną sierść, zbadał - zdrowa - i ocenił na dwa lata. Oba pekińczyki sąsiadów po prostu nie wierzą własnym oczom. Skamielina niczego nie zauważyła.
Panienka błyskawicznie się zadomowiła...

u Was owa panienka została? Wy to macie przygody Gabuniu, no niewiarygodne :wink:

Nie, no skąd. Pekińczyków też nie mamy a skamielina wróciła szczęśliwie do domu.
Psina u sąsiadów pewnie zostanie, choć ogłoszenia wiszą, może ktoś sie zgłosi, że szuka..

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
No, się porobiło. Noo, porobiło się! Ja mówiłem. Mówiłem pańciowi, by nie lekceważyć co pańcia mówi. No i się doigrał.
No, doigrał się.
Pańcia dziś zadzwoniła do roboty, że się spóźni i zaczaiła się rano na pańcia i jako pierwsi pacjenci wylądowali w przychodni wet.
Bo od poniedziałku Gabunia zaczęła dyszeć.
A pańcia od paru tygodni tłumaczyła pańciowi, że z Gabunią w porządku wszystko nie jest, ona to czuje, ale pańcio jak to pańcio. No i dziś został wywleczony do samochodu przemocą, bez mała w piżamie. No nie, konfabuluję, pańcio nie posiada piżamy.
No i Gabunia przeszła kompleksowy przegląd.
Dobre wiadomości są takie, że prześwietlenie wykazało, że serce jak na gabuniowy wiek jest całkiem w porządku a w płucach nie ma żadnych przerzutów. Widać na rtg coś dziwnego, ale pani wet twierdzi, że nie jest to absolutnie zmiana nowotworowa, a co to jest to będzie wiadomo jak sie Gabunię prześwietli na placka kołami do góry. W tym celu trzeba ją będzie uśpić, bo prześwietlanie dyszącej trzęsionki w poczwórnym stresie nie jest proste. Bokiem podobnież łatwiej, dlatego się udało.
Poza tym okazało się, że:
Zęby są w tragicznym stanie - po czyszczeniu w zeszłym roku nie ma śladu. Prawdopodobnie trzeba będzie większość usunąć.
Mamy zapalenie oskrzeli, które sobie przechodzimy bez kaszlu, od czasu do czasu tylko porzygując. Pańcio oczywiście twierdził, że to przez zbytnio łapczywą konsumpcję.
Mamy tez zapalenie lewego gruczołu tego przy odbycie. Oba zostały wyczyszczone.
Mamy duże zwyrodnienie kręgosłupa ledźwiowego.
Pańcio wrócił z Gabunią i zestawem zastrzyków i eeee... czopkami!
Czekamy na wyniki badań krwi.
A w piątek porządki w paszczy i prześwietlenie.
Pewnie dlatego pańcia nie zabiła pańcia. Bo kto by Gabunię na zabieg zawiózł... :roll:

Chciałabym zobaczyć to podawanie czopków. I pańcię po :mrgreen:

ps. jak to pańcio nie ma piżamy?

Pańcio jest naturysta z zamiłowania i gdzie może tam ubrania nie używa. :mrgreen:

Pozwolę sobie poprosić o głosy na Czesia przy okazji.
https://konkurs.whiskas.pl/FotoGaleria.aspx?id=6089

A taki pańcio naturysta to zimą nie marznie?

Gabuniu! Wszystkie kciuki i poduchy zaciśnięte za zdrówko!

Zajrzyjcie tutaj, bardzo proszę http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=140140

kciuki za Gabunię
oby wyniki były dobre :ok:

TEATRZYK-GERIATRZYK
PRZEDTSAWIA!
Tragedię pod tytułem
"Wichry wojny i spodni"
Występują:
Filozoficzny Filozof
Filozoficzna Gabunia
Filozoficzny Kartofel
Praktyczna Szyszka

FF - Tak, tak, ulotna jest sława a łaska ciociowa na pstrym kocie jeździ... Ja siem staram, wspinam siem na szczyty elokwencji - tak, tak, nawet takie słowa już znam... Sprawozdajem, donoszem... wieści takie dramaticzne opisujem...

FG - Ano, ano... Tyle cioć już zaginęło w pomroce forum i wiatry historii je wywiały! Jedne giną systematycznie, taka ciocia Ania na przykład...
FF - ale się znajduje. Tyż systematycznie.
FG - A taka ciocia Never zaginęła w boju na ament.

FK - a ciocia Ifciastu??

FG - I w ogóle jestem stara i brzydka. I chyba wpadnę w depresję.
FF - No...
...
...

Szysza - A próbowaliście się zdrzemnąć na przepoconych spodniach Dżuniora???

Ostatnio zaginęła również Ciotka Szalony Kot, chyba ją zgłoszę do programu "Ktokolwiek widział..." :roll:

Powyższy teatrzyk ewidentnie imputuje Kotom IQ z zupełnie innej półki niż Psom

Megano, wlepię ci te ikonkę maślaną :1luvu:

Słów mi za mało, żeby opisać jak lubię twoje teatrzyki!
Ja teraz mniej się udzielam na forum, choć i tak niewiele piszę, bo w pracy wir, w zatokach ropa i smutek jakiś bez sensu, chyba od lekarstw mnie dopadł. Nawet wina nie wolno, bo antybiotyk. I tak sobie idę pochlipując, byle do przodu. W twoim geriatryku znajduję nieco otuchy i rozgrzewających plastrów na serce.

Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Kto przegląda forum