1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

No więc właśnie dlatego dziewczyny radzą porozmawiać z innymi forumowiczkami przy nadziei.
No i napisz do Ryśki, Ona robi zestawy kropel dla kociastych na różne okazje.
Zastanawiam się tez, czy feliway by nie pomógł.

Polecam http://www.zoopsychologia.com.pl/ Jeśli czujesz, że kotka nie jest przygotowana na nowego domownika to rzeczywiście skontaktuj się z behawiorystą jeszcze zanim dziecko przyjdzie na świat. Doradzi, uspokoi i myślę, że także rozwieje Twojej wątpliwości. A pojawienie się dziecka nie jest powodem do oddania kotki, znam hodowle w której jest 6 kotów, niedawno pojawiło się maleństwo i nie ma żadnych problemów. Ja też się wychowałam od urodzenia z kotem, spał ze mną w łóżeczku i z opowieści rodziny wiem że nigdy kot nie zagroził mojemu zdrowiu, wręcz przeciwnie. To było ponad 25 lat temu i nikt nawet wtedy nie słyszał o czymś takim jak behawiorysta.

Tutaj masz profil forumowej ryśki - napisz do niej:

memberlist.php?mode=viewprofile&u=268

Spróbuj też może założyć oddzielny wątek (na Kotach lub Koci-Łapci) i poprosić o rady/podzielenie się doświadczeniami z innymi matkami, mającymi koty.

Jedyne o co bym dbała przy małym dziecku, to żeby kot zawsze miał krótko obcięte pazurki :!:

I nie izolowałabym dziecka od kota, ale wręcz odwrotnie - od razu zapoznawałabym kota z nowym domownikiem.

Z zalinkowanej wyżej strony Blue:
„My po powrocie ze szpitala postawiliśmy nosidełko najpierw na podłodze i wszystkie koty mogły spokojnie obwąchać Przemka - nie zważając na wydawane przez niego dźwięki

Po krótkim obwąchaniu i oporządzeniu malucha, gdy ten się już uspokoił po drodze ze szpitala - położyliśmy go śpiącego na naszym łóżku - i wtedy nastąpił kolejny etap zapoznawania się - koty mogły już na spokojnie go obwąchać (Okruszek z Puszkiem polizały go w stopy

) i obejrzeć, stwierdzić że nie wygląda groźnie ale raczej do zabaw jeszcze się nie nadaje

Po tym zapoznaniu wszystkie koty go zaakceptowały i od tego czasu ich stosunki układają się znakomicie […]”

Dziękuję za wklejone linki,bardzo chętnie poczytam.Zaczynam odzyskiwać wiarę,że wszystko się musi udać,po prostu musi.
I jakbym chciała oddać kota ot tak z powodu dziecka,to naprawdę już ją wcześniej bym oddała,ale nie w prawie 9 miesiącu ciąży,ja szukam rozwiązań i wiary,że będzie dobrze

Lebara80 pisze:Dziękuję za wklejone linki,bardzo chętnie poczytam.Zaczynam odzyskiwać wiarę,że wszystko się musi udać,po prostu musi.
I jakbym chciała oddać kota ot tak z powodu dziecka,to naprawdę już ją wcześniej bym oddała,ale nie w prawie 9 miesiącu ciąży,ja szukam rozwiązań i wiary,że będzie dobrze

Będzie dobrze. :ok:

A wiesz dlaczego szczególnie polecam Ci kontakt z Ryśką? :wink:

raz - bo jest doświadczoną "kociarą" i behawiorystą,
dwa - bo:

viewtopic.php?p=8094756#p8094756

Pewnie, że się uda

Ja też trzymam kciuki :ok:

Niestety podbijam temat-kotka jest do oddania.Proszę,żeby zgłaszały się osoby,które znają to rasę,może mają już kotka do towarzystwa,i najchętniej z Warszawy i okolic-ale rozważę każdy odpowiedzialny i dobry domek

Co się stało? :roll:

Nie udało się pogodzić koteczki z dzieciątkiem? :cry:

cóż,kotka maluszka lubi,tzn.nie jest agresywna absolutnie,jednak to co wyprawia to już mi ręce opadają(jestem z dzieckiem sama od rana do wieczora,czasem całą dobę i naprawdę nie mam już siły do niej)-zrobiła się bardzo namolna i uciążliwa.Potrzebna jest osoba dysponująca większą ilością czasu i znająca charakter cornishy,może ktoś z zabudowanym balkonem i innymi kotami do zabawy itp.

mogę wrzucić na inne fora i na podforum hodowlane, ale potrzebowałabym jakiegoś zdjęcia :wink:

czy Twój kot akceptuje inne zwierzaki np kota czy psa?
może napisz kilka zdań na jej temat, jest przytulaśna z tego co się domyślam, bo to w końcu ten "typ tak ma " :wink:

ale czy ma jakieś problemy typu sikanie w domu czy coś w tym stylu? czy jest to kot bezproblemowy któy pragnie po porstu uwagi i czułości?

**Adopcje: 12 >>**

behawiorystą jest forumowa ryśka. Włącza też do kuracji krople Bacha-homeopatia.
Ty oddajesz kota bo ciąża a teraz młdzi ludzie wzięli ode mnie kota bo...ciąża.I nie wyobrażają sobie ,ze ich dziecko bez zwierzaka będzie się chowało.
Miałam dziecko małe jak był kot w domu.O ile zanim Danka pokazała sie spał w łóżeczku, posłaniach, wózku o tyle po jej przyjściu na świat zrezygnował z tego procederu. Dopiero za jakiś czas przywykł i ostrożnie właził.Na sam poczatek to on był bardziej wystraszony hałasem, płaczem i całym rozgardiaszem.
Trzymam kciuki za domek .

Mam osobę, która poszukiwała dorosłego kornisza do adopcji, podesle jej Twoj wątek.
Oddawania kota z powodu dziecka komentowac nie będę

żaden behawiorysta tu nie pomoże - bo nie zmieni temperamentu kornisza, nie chcę również oceniać decyzji obecnej właścicielki i młodej mamy, ale naprawdę dziwię się, że nie potrafi pogodzić potrzeb kota, z którym się zna i mieszka z nową funkcją , a to wcale się ze sobą nie kłóci - to właśnie kornisze nadają się bezwzględnie najlepiej do maleńkich już dzieci - nie lnieją, są lekkie, nie przeszkadza im krzyk i płacz dziecka, są ogromnie cierpliwe, wścibskie i ciekawskie, więc świetnie pasują do dziecięcego świata i znoszą największe dokuczanie i namolność jak coś normalnego, bo same są namolne, chętnie znoszą zmiany jeśli są dość ciekawe, a pojawienie się dziecka to ogromnie ciekawa zmiana.
Jedyne czego wymaga ta sytuacja , to DOBRA WOLA WŁAŚCICIELKI i odrobina zaufania do kota, że nie zrobi dziecku żadnej krzywdy!
Nie jest w stanie zrobić żadnej krzywdy korniszowemu maleństwu ważącemu 100g, to tym bardziej dziecku ważącemu 3000g lub więcej. A jak zechce spać z dzieckiem w łóżeczku, to co w tym złego - to zupełnie naturalne. Trzeba tylko kotkę bezwzględnie wykastrować, bo zapach dziecka i płacz rozbudzają w kotce instynkty macierzyńskie.

Jeśli to wszystko jednak jest nie do zaakceptowania to trzymam kciuki za nowy rozsądny stabilny dom

cóż,czy nie zrobi to bym się zastanowiła..Byłam niestety świadkiem gdy wskoczyła na brzeg łóżeczka(takiej leciutkiej kołyski)oraz na sam brzeg wózka w domu-bo usłyszała szeleszczące zabawki.
nie oddaję kota,bo ciąża...Bo mam jeszcze jednego kota i psa,i jakoś one w niczym nie przeszkadzają.
Dobra wola?nie mogę spac przez tego kota,który notorycznie chce spac ze mną w sypialni gdzie również spi dziecko i miauczy w niebogłosy pół nocy,potem przerwa i potem nad ranem znowu koncert,a ja nie chcę spac z kotem w jednym łóżku.Miłośc do zwierząt miłością,ale bez przesady.
Tu nie chodzi o zachowanie kota w stosunku do dziecka,ja się nie boję,że zrobi mu specjalnie krzywdę czy coś,ale cornishe mają swój charakter,a ja nie chcę żeby kot sie u mnie męczył,bo nie mam czasu aż tak odwzajemnic jego uczucia

Lebara80 pisze:.Bo mam jeszcze jednego kota i psa,i jakoś one w niczym nie przeszkadzają.
Dobra wola?nie mogę spac przez tego kota,który notorycznie chce spac ze mną w sypialni gdzie również spi dziecko i miauczy w niebogłosy pół nocy,potem przerwa i potem nad ranem znowu koncert,a ja nie chcę spac z kotem w jednym łóżku.Miłośc do zwierząt miłością,ale bez przesady.
Tu nie chodzi o zachowanie kota w stosunku do dziecka,ja się nie boję,że zrobi mu specjalnie krzywdę czy coś,ale cornishe mają swój charakter,a ja nie chcę żeby kot sie u mnie męczył,bo nie mam czasu aż tak odwzajemnic jego uczucia

Skoro ten kot Ci przeszkadza, to koniecznie go oddaj.
Najlepiej komuś bardziej odpowiedzialnemu.

1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Kto przegląda forum