No i mam zagwozdkę, w miejscu gdzie dokarmiam bezdomniaczka przedwczoraj widziany był malutki czarny kotek. Biegał między zaparkowanymi samochodami, niestety nie jest to bezpieczne miejsce.
Będę musiała pojawiać się tam częściej, może uda się go złapać.
A w UM Knurowa oczywiście bezdomne koty mają w nosie, jak dzwoniłam 15 lutego, to akurat było posiedzenie rady miasta - ale uchwała dot. bezdomnych zwierząt nie mogła być omawiana, bo jej jeszcze nie było. Na moje pytanie, kiedy będzie usłyszałam, że w marcu. Trochę zamotana pani zapytała czy przez przypadek nie wiem ile jest bezdomnych kotów w Knurowie. Szczegółowej wiedzy nie posiadam, znam część miejsc gdzie są dokarmiane - głównie ogródki działkowe, i postanowiłam szczegółowo wypytać dokarmiających, ale oczywiście chciałam też coś konkretnego zaproponować - czyli sterylki i kastracje.
Zadzwoniłam do UM ponownie w marcu i co ? i nic. Może !!! będzie omawiana na posiedzeniu 18 kwietnia.
Potem dopiero będzie przetarg na lecznicę, która zabiegi będzie wykonywała. Przypuszczam, że nie nastąpi to prędko.
Widziałam tu na forum (ale już nie wiem gdzie) "zbiorowy atak mailowy" na oporne Urzędy Miejskie, może też założę wątek z prośbą o pomoc

, jakiś zgrabny tekścik i jak ktoś napisał : po mailach nie poznają czy ktoś jest z danego miasta, czy nie.