Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 11, 2012 14:26 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Szejkuś też śpiewa głosikiem cienkim :lol: ale on to chociaż ma powód dlaczego cienkim :wink:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 12, 2012 9:02 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Zrobiłam fajne zdjęcia kociastym. Wrzucę pod wieczór. Cały weekend wypoczywaliśmy, z małą przerwą na karmienie bezdomniaczków. W niedzielę prawie nie wstawałam z łóżka. Felutka położyła mi się na brzuchu i usnęła. Podem przyszedł Antoś, wylizał Felutkę (dla przyzwoitości nie napiszę w jakim miejscu :roll: ), przytulił się do niej i usnął. Z mojej perspektywy ta parka wyglądała jak bialo-czarny wąż. Nie wiem, czy zdjęcia robione przeze mnie i TŻ będą w stanie pokazać ten dziw natury :D
Ostatnio edytowano Pon mar 12, 2012 9:10 przez Fanszeta, łącznie edytowano 1 raz
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2012 9:06 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Skoro wyrosły i wypiękniały to czekamy na nową porcję świeżych zdjęć :ok: :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Pon mar 12, 2012 21:33 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Jak obiecałam, wstawiam zdjęcia, bo jeszcze mi bombę podłożą :mrgreen:

Obrazek
Wąż koci z boku
Obrazek
Wąż koci od frontu
Obrazek
Ying i yang
Obrazek
Antoś uśmiecha się nawet przez sen
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2012 21:52 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Cudny "kociwąż" :)
U mnie wspólnie to co najwyżej "Zemsta Pazurra" :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Pon mar 12, 2012 22:01 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Wąż, prawdziwy futrzany wąż!
:lol: :lol: :lol:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon mar 12, 2012 22:04 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

PIĘKNOTA!!! C U D N Y WĄŻ :ok: :mrgreen: :mrgreen: :ok:
Uwielbiam zestawienia typu black&white :!:

obecna

Avatar użytkownika
 
Posty: 337
Od: Wto sty 18, 2011 16:23
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto mar 13, 2012 7:31 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeta pisze:Jak obiecałam, wstawiam zdjęcia, bo jeszcze mi bombę podłożą :mrgreen:

Uczysz się Ciotka, uczysz! :ok: :lol:

Za foteczki wielkie thank you :1luvu: Kociaste cudne :P
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto mar 13, 2012 10:03 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Jejku, jak one urosły. 8O
A kociowąż przecudny. :1luvu:

Wawe

 
Posty: 9559
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 14, 2012 10:44 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Wczoraj nie pisałam, bo w pracy miałam sajgon, a jak po powrocie położyłam się na drzemkę poobiednią ok. 17, to obudziłam się o 23, wzięłam prysznic i dalej poszłam spać :D . Choróbsko trochę odpuściło, czuję się już prawie jak człowiek i zabieram się za zaległe sprawy.
Zadzwoniłam do wetki poleconej mi przez pet terapeutkę (wreszcie) i mogę być na wizycie z Antosiem albo dzisiaj do godz. 19, albo dopiero po 24 marca (wyjazd).
Będę starała się namówić TŻ na dzisiejszą wizytę, chciałabym bardzo, żeby specjalista obejrzał dziąsła i zęby Tosiulka.
Trzeba też myśleć o kastracji, bo chłopak śpiewa coraz donośniej i bardziej żałośnie. Jakby coś zgubił i rozpaczliwie za tym tęsknił. Szkoda mi go, ale na szczęście te nostalgie dopadają go jedynie wieczorami i to na dość krótko. Na razie szybko daje się utulić, zapomina o żalach i znów zaczyna broić na całego.
Razem ze Szczurusiem założyli Bandę Dwojga i wspólnie polują na Kawkę pod łazienką. Dostają za to regularnie po uszach, bo biedaczka jeszcze zrazi się do kuwety, jeśli po każdorazowym skorzystaniu ktoś na nią napada. Ale jakoś nie chcą się odzwyczaić.
Jak widać na zdjęciach (miło, że się tak podobały :oops: ), Antoś dogaduje się też fajnie z Felutką, choć czasem mała ucieka przed nim, warcząc przeraźliwie. Ale ona już tak ma, warczy, jeśli cokolwiek dzieje się nie po jej myśli.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 14, 2012 10:50 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeto, cudne są te Twoje kocie opowieści :)
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Śro mar 14, 2012 11:20 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Wspaniałe kociaste :1luvu:
A jak tam pysio Antosia?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro mar 14, 2012 11:40 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

wspólnie polują na Kawkę pod łazienką. Dostają za to regularnie po uszach, bo biedaczka jeszcze zrazi się do kuwety, jeśli po każdorazowym skorzystaniu ktoś na nią napada. Ale jakoś nie chcą się odzwyczaić.


A , widzisz, coś w tym musi być. Migdał jeszcze nie dostaje po uszach, ale mu to grozi. Jak Morela w swojej krytej kuwcie, to on na czatach obok, co kończy sie wrzaskiem i gonieniem jak ona wychodzi. Znaczy ona wrzeszczy. Tez sie boję, że sie zniechęci... :( . Więc jak jestem w pobliżu to stoję jak ta głupia między kuwetą z Morela, a Migdałem,który próbuje raz z tej , raz z tej... , ale jakoś go utrzymuję w pewnej odległości.
Niestety, nie mam już nadziei , że moje koty sie dogadają... :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26396
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 14, 2012 13:32 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

One tak lubią.
Dominika terroryzowała Ryżego. Biedak, uciekał przed nią ile sił w łapkach.
Często kierował się w stronę kuwety i gdy zobaczył, że Dosia w gotowości, to się wycofywał.

Teraz Pompon uprawia kuwetową partyzantkę.

A ja chodzę i pacyfikuję.
.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro mar 14, 2012 14:33 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Też czasami pacyfikuję Lilką. Bo ona i Irysek to typowy przykład układu kat i ofiara. Czasami więc interweniuję, szczególnie w wypadkach gonienia tej drugiej z kuwety.
Najgorsze, że wiem, że gdyby Irysek choć raz się postawiła, to układ zmieniłby się diametralnie. No ale jak to wytłumaczyć kociemu strachodupkowi? :wink:

Wawe

 
Posty: 9559
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, puszatek i 32 gości