» Śro mar 14, 2012 18:47
Re: Nasza pierwsza kotka i my :)
Cichutko bo czasu ciągle brakuje.
Wczoraj pół dnia klamki w mieszkaniu wymienialiśmy na gałki przez Kajkę. Teraz wreszcie nie będzie pod naszą nieobecność chałupy roznosić. Z nudów już się nawet za moje ukochane kwiatki wzięła.
Kilka dni temu zamówiłam też furminator,bo Kaja multum sierści gubiła odkąd u nas zamieszkała. Masakra była z tą sierścią, miałam sporo psów w domu ale żaden (nawet te długowłose) nie gubiły tyle sierści co Kaja. Trochę ją wyczesaliśmy tym furminatorem ale ona jest tak skręcona że jak jej się znudziło siedzieć w jednym miejscu to głupola dostawała i łapała fruwającą sierść. Kolejne podejście zrobimy pewnie koło weekendu.